Prudnik24

Magiczna druga połowa

Magiczna druga połowa
12 maja
10:53 2014

pogon-herbPo pierwszej połowie meczu Pogoni Prudnik z Olimpią Lewin Brzeski nikt nie spodziewał się wysokiego wyniku dla gospodarzy. Prudniczanie stracili bramkę i straty odrobili chwilę przed zejściem do szatni, ale na drugą część spotkania wyszli bardzo zmotywowani i pokazali swój kunszt wygrywając 6:1.

Trener Dariusz Przybylski przed meczem powiedział: – Spotkanie z Olimpią należy do gatunku tych za „sześć punktów”. – Opiekun prudniczan miał rację, gdyż Olimpię i Pogoń dzieliła w tabeli różnica dwóch punktów i w razie zwycięstwa biało-niebiescy mieli szanse na awans w tabeli.

Pierwsze dwie dobre akcje stworzyli goście, którzy w szybki sposób dostawali się pod pole karne Pogoni. W 2 minucie niegroźny strzał wybronił Roskosz, a chwilę później bramkarz biało-niebieskich nie miałby nic do powiedzenia, ale po dobrym dośrodkowaniu z piłką minął się napastnik gości. W 6 minucie przed olbrzymią szansą na gola stanął Mazur, ale jego strzał nie był czysty i piłka nieznacznie minęła słupek bramki. Olimpia grała interwałami, początkowo wolno rozgrywając piłkę, następnie przyśpieszając i przedostając się dużą liczbą graczy na połowę Pogoni. W 17 minucie ta taktyka przyniosła skutek, kiedy to po kilku prostych podaniach, sam na sam z bramkarzem prudniczan stanął Paczek i wykończył akcję. Biało-niebiescy podłamali się stratą bramki i kolejną dobrą sytuację stworzyli dopiero 10 minut później, gdy w polu karnym znalazł się Mazur, ale jego strzał jak i dobitkę Rudzkiego obronił Jankowski. Olimpia natychmiast odpowiedziała szybką kontrą, ale Roskosz był na posterunku. Na 5 minut przed zakończeniem pierwszej połowy, piłkarze Pogoni rozpoczęli konsekwentną grę piłką i gol wisiał w powietrzu. Na kilka sekund przed gwizdkiem, świetnie lewą stroną ruszył Surma, który dośrodkował do Olejnika, a ten nie miał problemów ze zdobyciem bramki. Wynikiem 1:1 zakończyła się więc pierwsza część spotkania, w której obie drużyny grały bardzo chaotycznie w ataku i ostateczny rezultat był ciężki do wytypowania.

Druga połowa rozpoczęła się kapitalnie. W 48 minucie w roli głównej wystąpił dobrze grający Surma, którego strzał odbił się od nogi obrońcy i przelobował bramkarza. Kibice nie zdążyli się nacieszyć z prowadzenia, a 3 minuty później kolejny powód do radości dał nie kto inny jak Surma, który tym razem otrzymał piłkę po dośrodkowaniu Olejnika z rzutu rożnego i mocnym strzałem głową pokonał Jankowskiego. Piłkarze Pogoni grali jak w transie i w 55 minucie było już 4:1 za sprawą Mazura, który strzelił z pół woleja po akcji Dziwisza. Obrona Olimpii nie dawała sobie rady z dynamicznymi atakami biało-niebieskich i w kilku sytuacjach przed stratą kolejnych bramek ratował ją bramkarz, którego z bliskiej odległości mogli pokonać Rudzki, Surma i Mazur. Goście często uciekali się do fauli, a po jednym z nich, w 65 minucie, sędzia podyktował rzut wolny, który skutecznie wykonał Rudzki. Najbardziej doświadczony piłkarz Pogoni przymierzył w lewy róg bramki, nie pozostawiając szans na obronę. 3 minuty później biało-niebiescy otrzymali kolejny rzut wolny, tym razem z lewej strony boiska. Do piłki podszedł Cajzner, który najwyraźniej pozazdrościł Rudzkiemu i uderzył w podobny sposób i z takimi samym efektem. W tym momencie Olimpia znajdowała się na łopatkach, a prudniccy piłkarze uspokoili grę i szanowali piłkę. Pomimo kilku dobrych sytuacji wynik już się nie zmienił, a spotkanie zakończył widok świętujących prudnickich piłkarzy.

Mecz i wynik skomentował trener biało-niebieskich Dariusz Przybylski: – Zwycięstwo bardzo cieszy, szczególnie, że mamy olbrzymie problemy kadrowe. Dzisiaj na placu gry zameldowali sięForma i Borowicz, którzy nominalnie grająw drużynie juniorskiej. Pozostali rezerwowi siedzieli tam na straszaka. Wójtowicz i Pietruszka dalej lecząkontuzję. Rysz równieżnie jest w optymalnej formie i przydałby mu sięczas na spokojnąodbudowęformy, niestety nie możemy mu daćwolnego, bo brakuje zmienników.

Ostatnie trzy mecze gramy świetnie w obronie. W wyjazdowych spotkaniach nie straciliśmy bramki, a dzisiaj gol dla gości padłtrochęz przypadku. Dobrze to rokuje na pozostałe mecze, bo widzę, że linia defensywna staje siępowoli monolitem. Cieszy szczególnie zwyżka formy Mazura, który swoimi akcjami rozrywałszyki obronne przeciwnika i tym samym robiłmiejsce kolegom z drużyny.

Pogoń dzięki dobrym meczom w ostatnich kolejkach awansowała na 9 miejsce w tabeli i zrobiła duży krok, aby zapewnić sobie utrzymanie w Saltex IV lidze. Kolejnym rywalem biało-niebieskich będzie drużyna TORu Dobrzeń Wielki, zajmująca 12 pozycję w tabeli. W poprzedniej spotkaniu między drużynami padł wynik remisowy – 2:2. Mecz rozegrany zostanie 17 maja na stadionie w Dobrzeniu Wielkim.

Pogoń Prudnik – Olimpia Lewin Brzeski 6:1
Olejnik (45’), Surma (48’, 51’), Mazur (55’), Rudzki (65’), Cajzner (68’) – Paczek (17’)

Wyniki 24 kolejki Saltex IV ligi:
Śląsk Łubniany – Otmęt Krapkowice 0:0
Małapanew Ozimek – Stal Brzeg 1:0
MKS Gogolin – Orzeł Źlinice 3:1
Skalnik Gracze – TOR Dobrzeń Wielki 1:0
OKS Olesno – Sparta Paczków 3:1
Naprzód Jemielnica – Starowice 2:1
Chemik Kędzierzyn-Koźle – GLKS Kietrz 6:1

Miejsce Drużyna Mecze Punkty Bramki
1. Małapanew Ozimek 24 56 60-16
2. Sparta Paczków 24 45 50-34
3. Skalnik Gracze 24 45 48-24
4. OKS Olesno 24 45 49-27
5. Chemik Kędzierzyn-Koźle 24 43 48-25
6. Stal Brzeg 24 36 39-34
7. Orzeł Źlinice 24 34 51-42
8. Śląsk Łubniany 24 31 23-27
9. Pogoń Prudnik 24 31 35-48
10. Olimpia Lewin Brzeski 24 30 43-48
11. Starowice 24 30 39-47
12. TOR Dobrzeń Wielki 24 30 39-42
13. Otmęt Krapkowice 24 26 45-64
14. MKS Gogolin 24 23 28-38
15. GLKS Kietrz 24 22 32-74
16. Naprzód Jemielnica 24 19 38-77

Gazeta Prudnik24 – numer 287

Reklamy

Reklamy





Facebook