Prudnik24

Ponad 5,5 mln zł na walkę z bezrobociem

Ponad 5,5 mln zł na walkę z bezrobociem
13 marca
09:32 2014

Takie środki na ten rok ma aktualnie zapewnione Powiatowy Urząd Pracy w Prudniku. Większość to pieniądze unijne, dotacja z budżetu państwa będzie niższa niż przed rokiem. Priorytetem ma być aktywizacja wybranych grup bezrobotnych, m.in. w wieku do 25 lat, oraz osób po 50 roku życia.

Na nowych zasadach

Rok 2014 ma być przełomowy dla urzędów pracy. Zostanie wdrożona nowa ustawa o promocji zatrudnienia. Jak informuje dyrektorka PUP, Grażyna Klimko, nowelizacja będzie dotyczyć będzie wielu aspektów działania urzędów pracy. Ma ona za zadanie podnieść ich efektywność i jakość.

Zmiany mają dotyczyć m.in. profilowania bezrobotnych. Osoby zgłaszające się do urzędu mają zadeklarować: czy interesuje je jedynie ubezpieczenie zdrowotne, czy chcą uzyskać wsparcie, np. w postaci szkolenia, stażu, czy też gotowe są bezzwłocznie podjąć pracę.

Podział środków Funduszu Pracy, a zwłaszcza ubieganie się o dodatkowe środki z rezerwy ministra, będzie zależny od efektywności pracy urzędu i efektywności wydatkowania środków przeznaczonych na aktywne formy dla osób bezrobotnych. Około 70-80% osób korzystających z dostępnych form aktywizacji musi znaleźć zatrudnienie. Im wyższa będzie efektywność, tym wyższe będą otrzymane przez urząd środki.

– Mają być też inne grupy osób bezrobotnych tzw. priorytetowe, wymienione obecnie w art. 49 naszej ustawy, dla których w głównie przeznaczone będą środki FP, np. jeśli chodzi o wysyłanie na staże lub na inne formy aktywizacji; będą także  zmiany w zabezpieczeniu społecznym osób wracających z zagranicy i w wielu innych obszarach – uzupełnia Grażyna Klimko.

Więcej z Unii, mniej z ministerstwa

Ile PUP w Prudniku przeznaczy w tym roku na walkę z bezrobociem? Na razie pewna jest kwota 5 mln 549 tys. 700 zł – o 150 tys. zł wyższa niż w roku 2013. Najprawdopodobniej nie są to jednak liczby ostateczne, bo w ciągu roku będą możliwości pozyskania dodatkowych środków.

– Pod koniec stycznia wysłaliśmy na konkurs do ministerstwa projekt programu dla osób do 30. roku życia – na kwotę 523 tys. zł – i czekamy na jego rozstrzygnięcie – mówi Grażyna Klimko.

Znaczenie dla konkretnych form przeciwdziałania bezrobociu ma podział tych środków ze względu na ich pochodzenie. Według szefowej PUP nie jest on korzystny.

Większość z tych pieniędzy, ponad 3,9 mln zł, to środki na kontynuację programu unijnego. Tam są dużo większe obostrzenia i wymagania. Dodatkowo, ten program można stosować   tylko do wybranych kategorii bezrobotnych, a mianowicie: do osób do 25. roku życia, powyżej 50. roku życia, osób niepełnosprawnych, oraz długotrwale bezrobotnych – dowodzi Grażyna Klimko.

Szacuje ona, że program ten obejmie stosunkowo dużo osób, około 520. Wyjaśnia, że z reguły udaje się też uzyskać oszczędności, które pozwalają na zwiększenie liczby beneficjentów.

Pozostała kwota – 1 mln 634 tys. 400 zł – pochodzi z algorytmu, obliczonego na podstawie rozporządzenia Ministra Pracy.

– Kwotę z algorytmu można przeznaczyć na aktywne formy dla wszystkich bezrobotnych a także pokryć wszystkie zobowiązania, które zaciągnęliśmy w 2013 roku – stwierdza szefowa PUP.

Z tych pieniędzy będą realizowane formy, które nie są ujęte w programie unijnym: refundacje stanowiska pracy, roboty publiczne, prace interwencyjne, prace społecznie użyteczne.

Staże wciąż atrakcyjne

W poprzednich latach pracodawcy często korzystali z możliwości przyjmowania stażystów, których wynagrodzenie refundował urząd pracy. W dalszym ciągu będą mieli taką możliwość,   ale pod warunkiem, że zobowiążą się do późniejszego zatrudnienia stażysty.

– Taka zmiana wynika z nowelizacji ustawy o zatrudnieniu. Ocena urzędów pracy będzie opierała się na ocenie uzyskanej efektywności, ale najważniejsze jest, że osoby bezrobotne będą miały chociaż krótkie zatrudnienie – tłumaczy szefowa PUP.

Jej zdaniem w przeszłości idea stażu została wypaczona. Trzy, czy cztery lata temu środków na ten cel było dużo, każdy mógł z nich skorzystać, nie rozliczano z efektywności. Urzędy pracy starały się wydać wszystkie dostępne środki, spotykały się z oskarżeniami o niegospodarność. Tymczasem według Grażyny Klimko ideą stażu jest przygotowanie pracownika do przyszłego zatrudnienia.

– Sytuacja jest prosta, my dajemy pracodawcy na okres pół roku pracownika. W czasie trwania stażu może on go kształcić i przyuczać – na koszt państwa. W zamian oczekujemy, że pracodawca później zatrudni tego stażystę – jasno stawia sprawę.

Dodaje, że mimo wprowadzenia wymogu efektywności zatrudnienia, przedsiębiorcy nadal są zainteresowani tą formą współpracy. Na koniec stycznia w prudnickim PUP było prawie 180 wniosków od pracodawców i 300 od osób bezrobotnych.

Oferty są, ale nie dla wszystkich

Zdaniem dyrektorki prudnickiego pośredniaka, sytuacja co do liczby ofert pracy aktualnie nie jest zła.

– Od początku roku mamy oferty. Jest dziesięć miejsc pracy dla tapicerów, od 13 stycznia rozpoczęto szkolenie na to stanowisko w prudnickiej fabryce mebli. Jest też zapotrzebowanie na stanowiska szwaczek i stolarzy. Podobne stanowiska czekają też w Głogówku, w firmie MATEX. Mamy dziesięć miejsc na stanowisko pracy kierowcy w Arrivie. Będzie dwadzieścia miejsc pracy w Pionierze na lakiernika i pomocnika lakiernika – będziemy tam współfinansować staże pod  zatrudnienie – wylicza Grażyna Klimko.

Jej zdaniem poprawia się struktura ofert, nie są to tylko subsydiowane miejsca pracy, ale pojawiają się tzw. „czyste” oferty od przedsiębiorców. Szczególnie dobrą wiadomością jest rozwój spółki ARTECH i zapowiedzi zatrudnienia dla 100-150 osób. Dyrektorka PUP zapewnia, że mogą tam być także oferty pracy dla osób z wyższym wykształceniem, ale głównie o profilu technicznym. W dalszym ciągu brak natomiast pracy dla pedagogów i humanistów.

Będą dotacje na własny biznes

W bieżącym roku utrzymane będą także popularne dotacje na rozwój działalności gospodarczej.

– W dalszym ciągu będzie to realizowane. Już w tej chwili wysyłamy do oceny 12 wniosków. Są to zgłoszenia w ramach programu „6.2. PO KLucz do biznesu”, gdzie dotacja wynosi do 40 tysięcy. Na Prudnik jest przewidziana kwota dla 10 osób. Oprócz tego my mamy z algorytmu ministerstwa 6-8 takich dotacji. W projekcie wysłanym do ministerstwa na środki z rezerwy też są ujęte dotacje – dla osób do 30. roku życia – wyjaśnia Grażyna Klimko.

Jednocześnie zastrzega, że nie są to środki na prowadzenie działalności przez rok, ale na jej uruchomienie. Urząd pracy zakłada, że po 3-4 miesiącach firma powinna mieć już pierwsze zyski. Kwota dofinansowania będzie, jak dotychczas, uzależniona od profilu działalności.

– Preferowane są zakłady produkcyjne, które same się utrzymają i dodatkowo w przyszłości dadzą zatrudnienie innym. Na sklepy w tamtym roku dawaliśmy do 10 tysięcy – na tyle było nas stać. Nie dawaliśmy natomiast m.in. na salony fryzjerskie i kosmetyczne, chyba, że było to bardzo mocno uzasadnione.

Poradnictwo zawodowe

Osoby bezrobotne mogą skorzystać także z indywidualnych konsultacji u doradcy zawodowego, oraz poradnictwa grupowego.

– W zeszłym roku indywidualnie z usług doradcy zawodowego skorzystało 831 osób i spośród nich w grupowych poradach zawodowych wzięło udział 196 osób – mówi doradca zawodowy PUP w Prudniku, Dawid Wysiecki.

Prowadzone są m.in. trzydniowe zajęcia grupowe dla uczestników programu „Aktywność w pracy, stabilizacja”. Tematyka zajęć obejmuje: techniki poszukiwania pracy, zasady jej utrzymania,  wypracowanie odpowiednich postaw wobec rynku pracy.

– Osoby te idą często na staże, a po ich zakończeniu stają przed zadaniem odbycia rozmowy kwalifikacyjnej. Chcemy przygotować je do rozmów z pracodawcami, nauczyć zasad funkcjonowania na rynku pracy i jak utrzymać pracę – wyjaśnia doradca.

W tym roku warsztaty zaczęły się w styczniu i bierze w nich udział ok. 30 osób. Wszyscy uczestnicy programu trafiają też do doradcy zawodowego na rozmowy indywidualne.

Od roku 2012 raz w miesiącu zajęcia z doradcą zawodowym prowadzone są w zakładzie karnym. Uczestniczą w nich osoby, które mają wkrótce wyjść na wolność.

– Chodzi o poinformowanie ich, że mogą zarejestrować się w urzędzie pracy, usługach jakie świadczy oraz o rynku pracy, by ułatwić im powrót do społeczeństwa – wyjaśnia Dawid Wysiecki.

Oprócz tego prowadzone są również zajęcia w szkołach. Obejmują one poradnictwo i pomoc uczniom w zaplanowaniu kariery zawodowej, czy w wyborze dalszej drogi kształcenia.

Aktywizacja bezrobotnych w PUP w Prudniku w roku 2013

 łącznie w 2013 roku zaktywizowano 1147 osób  zatrudnienie podjęło 665 osób tj. 51,4% efektywności po różnych formach wsparcia bez względu na źródło finansowania  największą efektywność uzyskano po ukończeniu Robót Publicznych – 72%, najmniejszą po ukończeniu Prac społecznie Użytecznych – 3%  efektywność wydatkowania środków – 99,68%  średni koszt skierowania 1 osoby na aktywizację to 5.855,00 zł, natomiast średni koszt zatrudnienia 1 osoby to 10.099,00 zł

Gazeta Prudnik24 – numer 305

Reklamy

Reklamy



















Facebook