Prudnik24

Uwikłana zagadka Bromskiego

14 czerwca
11:26 2011

Polskie filmy mają to do siebie, że w zdecydowanej większości są miałkie i nijakie. Mogą stanowić dobrą wieczorną rozrywkę dla niezbyt wymagającego widza, który z colą i popcornem w dłoni, u boki swojej towarzyszki, będzie się świetnie bawił i uzna inwestycję w bilet za udaną.

Mowa tu oczywiście o komediach, tych bardziej i mniej romantycznych, gdyż właśnie ten gatunek nasza rodzima kinematografia uwielbia. Kryminał? Nie, to się nie może udać. Wszak w każdej „poważnej” polskiej komedii jest wątek kryminalny, np. „Weekend” w reżyserii Cezarego Pazury lub „Los numeros” z Lesławem Żurkiem w roli głównej, a polska publiczność chełpi się dociekliwym rozwiązywaniem zagadek i szukaniem sensacji, co zresztą widać na każdym roku. Najnowszy film Jacka Bromskiego jest jednak inny, bardziej inteligentny i przybliżający polski kryminał do światowych standardów.

Skoro mówię o kryminale to musi być zabójstwo, intryga i wątek miłosny. W „Uwikłaniu” jest wszystko. Jest groźna i pewna siebie prokurator Szacka (Maja Ostaszewska), jest prawdziwy pies (również na seksowną Panią prokurator) komisarz Smolar (Marek Bukowski) i zły charakter Witold (Andrzej Serweryn). Poszczególne kawałki układanki powoli składają się we właściwą całość, aby znów zaskoczyć i zaciekawić widza. Smaku filmowi dodały również zdjęcia Marcina Koszałki, który pokazał Kraków jako miejsce tajemnicze, idealne do rozwiązywania zagadki śmieci pacjenta, pewnego znanego psychologa.

Jedynym minusem całej opowiastki są wątki służb specjalnych, wałkowane przez wielu filmowców w sposób nie do strawienia. Można jednak bezboleśnie przeżyć te wątki z jednego prostego powodu – nie nudzą, a wplecione w miłosną intrygę stają się całkiem ciekawe

Jacek Bromski, znany głównie z serii filmów „U Pana Boga…”, porwał się na gatunek trudny, ale nie karkołomny. Wyszło dzieło dobre, w którym do ideału brakuje jeszcze kilku przypraw, jednak wszystko jest na dobrej drodze. Szczególnie kiedy u swego boku ma się takich aktorów jak Andrzej Serweryn i Danuta Stenka, którzy jak zawsze perfekcyjnie odgrywają swoje role.

 

Film „Uwikłanie” jest adaptacją książki Zygmunta Miłoszewskiego pod tym samym tytułem.

eM

Gazeta Prudnik24 – numer 284

Reklamy

Reklamy





Facebook