Udane święto Prudnika
Dni Prudnika 2011 zakończyły się w niedzielę, kilkanaście minut po godzinie 23. Kolejne duże wydarzenie muzyczne już na początku sierpnia, a będzie to V Międzynarodowy Festiwal Jazzowy.
Pierwszy dzień Dni Prudnika 2011 nosił nazwę „Święto młodości i muzyki” i rzeczywiście tak było. Po godzinie 17 na scenie pojawiły się finalistki konkursu Miss Ziemi Prudnickiej. Prezentowały się w sukniach ślubnych, kreacjach zaprojektowanych przez Jagodę Czaplę oraz w strojach wiosennych. Jury, w którego składzie zasiedli włodarze miasta i powiatu, dziennikarze, sponsorzy i … Kamil Bednarek, tytuł Miss Ziemi Prudnickiej 2011 przyznało Justynie Małek, która na co dzień uczy się w I Liceum Ogólnokształcącym w Prudniku. Dalsze miejsca przypadły Joannie Pańczyk (I Wicemiss), Zuzannie Jaworskiej (II Wicemiss), natomiast Miss Publiczności została Justyna Hebda.
Po wręczeniu nagród rozpoczął się, oczekiwany przez wielu, koncert Kamila Bednarka i Star Guard Muffin. Ekipa z Brzegu zaprezentowała się bardzo dobrze, a utalentowany Bednarek potrafił rozruszać, licznie zgromadzoną, młodą publiczność. Gwiazdą sobotniego wieczoru był Afromental. Frontmani zespołu – Łozo i Thomson, kontynuowali dobrą zabawę, a o ich sukcesie może świadczyć liczba fanów, przybyłych na ich koncert, którzy bardzo głośno domagali się bisów.
Dzień drugi pt. „Muzyka łączy pokolenia” miał przyciągnąć na Rynek ludzi nieco starszych, a na scenie królować miały przeboje lat 60, 70 i 80-tych. Tak też się stało. Przed godziną 22, kiedy to w Prudniku zaczęły rozbrzmiewać dźwięki Czerwonych Gitar, pod sceną znajdował się tłum ludzi młodych duchem, którzy momentami bawili się lepiej niż młodzież w sobotni wieczór. Usłyszeliśmy „Dozwolone od lat 18stu”, „Płoną góry, płoną lasy”, „Historię jednej znajomości”, a nawet przebój wszystkich maturzystów „Matura”. Czerwone Gitary pokazały, że doświadczenie sceniczne i doskonały kontakt z publicznością, są kluczem do sukcesu każdego zespołu.
Dni Prudnika 2011 zakończone. Zespoły nie zawiodły, organizacja i pogoda również. Parafrazując rzymskie przysłowie wypada jednak powiedzieć: igrzyska już były, a co z ….?
eM
