Dali czadu! Oddział Zamknięty zagrał w Kraterze
To był świetny wieczór! Ta kapela po prostu wie, jak podkręcić publikę. Toteż półtoragodzinny koncert mocno podniósł temperaturę w głuchołaskim klubie Krater, a licznie przybyli fani rocka – głównie młodsi, ale nie brakło też nieco starszych – bawili się doskonale.
Muzycy Oddziału Zamkniętego weszli na scenę kilka minut po godzinie 21.00. Wystarczyło, że z głośników popłynęło kilka taktów otwierającego koncert szlagieru „Ten wasz świat”, by w tłumie pod sceną oraz na wypełnionej galerii klubu zakotłowało się.
Tylko w tylniej części sali klubu można było się swobodnie poruszać, a przestrzeń bliżej sceny, a także na galerii była szczelnie wypełniona – na tyle, że dotarcie w bezpośrednie sąsiedztwo muzyków w celu zrobienia zdjęć trwało dłuższą chwilę i wymagało zastosowania kilku ekwilibrystycznych tricków. Było gorąco, więc tak z publiczności, jak i z artystów lał się pot, jednak – sądząc po entuzjastycznych reakcjach publiki na kolejne numery – mało komu to przeszkadzało. Słowa podziwu skierujmy w tym miejscu pod adresem kelnerek, które w nieznany nam sposób potrafiły poruszać się w tym tłumie z tacami wypełnionymi szkłem.
Po kilku starszych numerach na początek przyszedł czas na nowsze kompozycje, ale zespół nie zwalniał tempa, a właściwie zrobił to raz, dedykując „pięknym kobietom z Głuchołaz” (choć trzeba zauważyć, że na sali było też wielu prudniczan) balladę „Gdyby nie Ty”, która nieźle rozkołysała publiczność. W drugiej części koncertu ponownie nie zabrakło dobrze znanych starych hitów „OZ”, takich jak: „Ich marzenia, „Andzia i ja” czy „Party”. Na koniec można było spodziewać się tylko jednego – oczywiście „Oddział już zamknięty jest”.
Niestety w Głuchołazach nie mogli zagrać: legenda i założyciel zespołu Wojtek Łuczaj Pogorzelski, a także drugi gitarzysta – Piotr Ożerski. Muzycy poważnie ucierpieli w wypadku drogowym, jaki miał miejsce pod koniec sierpnia br., kiedy wracali do Warszawy z koncertu w Staszowie. Urazy jakich doznali były na tyle poważne, że nie są jeszcze w dyspozycji pozwalającej im wyjść na scenę.
W Kraterze obejrzeliśmy więc występ zespołu w składzie: Cezary Zybała – Strzelecki (śpiew); Krzysztof Zawadka (gitara); Grzegorz „Ornette” Stępień (git. bas.); Dariusz „Wodzu” Henczel (perkusja) oraz Krzysztof Baranowicz (piano);
Dziękujemy raz jeszcze!
Po koncercie udało się nam porozmawiać z basistą – Grzegorzem „Ornette” Stępniem. Wywiad już niedługo na stronach Prudnik24.pl.
[nggallery id=52]
Bogusław Zator