Nicolaus Henelius – człowiek pełen sprzeczności
Prudnik na przełomie XVI i XVII był jednym z większych miast na terenie Śląska Opolskiego. Górował nad Opolem nie tylko liczbą mieszkańców, ale także bogactwem i poziomem szkolnictwa. Wychowankiem prudnickiej szkoły był Nicolaus Henelius, jeden z wybitniejszych przedstawicieli humanizmu na Śląsku. Jego życie i dzieła zostały przybliżone podczas wykładu, który miał miejsce w Centrum Tradycji Tkackich.
Dla miłośników historii Prudnika wydarzenie to było nie lada gratką, bo przedstawiono nie tylko sylwetkę wybitnego uczonego, ale także dokonano przeglądu najważniejszych dat, które odcisnęły swoje piętno na grodzie Woka z Rożemberka. Prezentację podzielono na dwie części, z których pierwszą, dotyczącą kamieni milowych w historii naszego miasta, poprowadził dr Wojciech Dominiak. Dyrektor Muzeum Ziemi Prudnickiej przedstawił postać założyciela miasta, prawdopodobny czas założenia miasta i zamku. Zaprezentowano także dokument przekazania miasta pod panowanie Piastów Opolskich, nadany przez Jana Luksemburczyka w 1337 roku, a przetłumaczony przez dr Dominiaka.
Po części wstępnej nastąpiła zmiana prowadzącego i mikrofon został przekazany Marcinowi Husakowi. Początkowo została zarysowana sytuacja Prudnika na przełomie XVI i XVII wieku, bo wtedy właśnie na świat przyszedł Mikołaj Henel, który urodził się dokładnie w 1582 r.
– Henelius urodził się w czasach intelektualnego fermentu. Wpływ wielu prądów myślowych odcisnął na nim pięto i sprawił, że stał się człowiekiem wielu zainteresowań: prawnikiem, poetą, geografem, regionalistą i dziejopisarzem – opisywała Henela Marcin Husak.
Od najmłodszych lat Nicolaus Henelius dał się poznać jako wybitna jednostka, bo był jednym z nielicznych uczniów, którzy potrafili nadążyć za Casparem Neumannem – znanym na całym Śląsku nauczycielem greki i łaciny. Właśnie ta podbudowa intelektualna zdobyta pod skrzydłami wybitnego nauczyciela pozwoliła Henelowi wyjechać na studia. Ścieżka zdobycia dyplomu wyższej uczelni zaprowadziła go m.in. do Sieny i Orleanu, gdzie w końcu zdobył dyplom i został doktorem obojga praw. Po wyjeździe z Prudnika na stałe zamieszkał we Wrocławiu, gdzie jego kariera rozwijała się błyskawicznie. Jego liczne talenty zostały docenione i piastował on do swojej śmierci w 1956 r. kilka ważnych urzędów np. syndyka miasta Wrocław. – Praca prawnika była dla niego jednak wyjątkowo nuda, stąd jego zamiłowanie do dziejopisarstwa. Praca nad wieloma dziełami stanowiła dla Henela odskocznie od żmudnych, urzędniczych obowiązków – mówił Marcin Husak. Nicolaus Henelius doczekał się dowodów wdzięczności za swoją pracę, czego dowodem było przyznanie prudniczaninowi tytułu szlacheckiego.
Najważniejszym dziełem w dorobku Henela jest niewątpliwe „Silesiographia” – obszerne kompendium wiedzy o Śląsku, w którym opisano większość miast i miasteczek tego regionu. Pierwsze wydanie „Silesiographii” ukazało się 400 lat temu. – Henelius już po pierwszym wydaniu miał wielkie zastrzeżenia co do finalnej wersji swojego dzieła i rozpoczął pracę nad uzupełnieniami. Warto wspomnieć, że drugie wydanie było kilkukrotnie większe, jeśli chodzi o objętość – opowiadał prelegent. W książce tej nie zabrakło Prudnika, któremu dziejopisarz poświęca aż 16 linijek, dla porównania Opolu, czyli ówczesnej stolicy księstwa raciborsko – opolskiego, tylko 4. Jednak w tych szesnastu linijkach może przeczytać, że Prudnik to miasto nieuczęszczane i niewesołe, a do tego wywyższające się ponad swoje możliwości. W kontraście do tej wypowiedzi, stoją kolejne wersy, z których z kolei dowiadujemy się o bogactwie miasta. – Ciężko określić, dlaczego Henelius tak właśnie opisał swoje rodzinne miasto. Wiadomo, że uważał Wrocław za perłę całego Śląska i każde miasto porównywał do niego – wyjaśniał Marcin Husak.