Prudnik24

Dyskutowano o służbie zdrowia

Dyskutowano o służbie zdrowia
20 lutego
09:18 2014

Głównym tematem lutowej sesji obrad prudnickiej Radu Seniorów był poziom opieki osób starszych. Na spotkaniu w Urzędzie Miejskim zjawili się przedstawiciele przychodni i ośrodków opieki społecznej. Przybył również prezes PCM Anatol Majcher, obecny był także burmistrz Franciszek Fejdych.

Obrady rady otworzyła Regina Sieradzka, która podkreśliła potrzebę zmiany odbioru osób starszych.

Jest to wezwanie czasu na całym świecie, a zwłaszcza w Prudniku, w którym obserwuje się ustawiczny ubytek młodych ludzi – wyjaśniła była dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego.

Raport dotyczący problemów z dostępem do opieki zdrowotnej, jaki obserwuje się w przypadku ludzi starszych, przedstawił członek Rady Seniorów Edward Bednarski. W chwilę później wypowiadali się przedstawiciele prudnickiej służby zdrowia.

Elżbieta Romaniuk, prezes „Medicusa”, mówiła o problemach z zatrudnianiem młodych lekarzy, którzy wolą pozostać w dużych ośrodkach wojewódzkich bądź wyjeżdżają za granicę, która oferuje im znacznie lepsze warunki finansowe.

Średnia wieku kadry lekarskiej wynosi w naszej przychodni 50 lat i nic nie wskazuje, by miało się to zmienić – zaznaczyła prezes „Medicusa”. Niemniej, Elżbieta Romaniuk przekonywała, że dostęp do lekarza jest łatwy, dzięki zagwarantowanemu kontraktowi na opiekę długoterminową. Wspomniała także o dobrej – w jej ocenie – opiece domowej, a także możliwości, jakie przychodnia gwarantuje w zakresie rehabilitacji.

Usprawnia się u nas duża grupa seniorów – przyznała Elżbieta Romaniuk, nawiązując także do problemu kolejek, jakie tworzą się w przypadku oczekiwania na masaże.

Po prostu nie możemy zatrudniać samych masażystów – tłumaczyła. Ponadto, według niej, problemem jest działalność w ośrodkach wiejskich, które trudno utrzymać ze względu na małą liczbę pacjentów, dlatego niezmiernie ważne jest ustalanie preferencyjnych stawek czynszów z władzami samorządowymi.

Adam Ślęzak, prezes „Optimy”, zapowiedział z kolei wzmocnienie opieki specjalistycznej – kardiologicznej, wzmocnienie poradni urologicznej, a także ginekologii. Chwalił współpracę z PCM-em, podkreślał także zalety remontu budynku przychodni przy ulicy Nyskiej.

Dzięki temu zlikwidowaliśmy utrudnienia dla osób starszych i niepełnosprawnych – podkreślał prezes. – Wyremontowaliśmy klatki schodowe, korytarze, windy i toalety – wyliczał.

Prezes PCM Anatol Majcher dokonał podsumowania zmian, jakie od czasu rozpoczęcia przez niego prezesury zaszły w prudnickim szpitalu. Podkreślał, że obsada lekarska jest pełna, jednocześnie zwrócił uwagę na brak pielęgniarek-specjalistek w swoich dziedzinach, które mogłyby służyć pomocą swoim młodszym koleżankom. Anatol Majcher chwalił współpracę z gminą Prudnik, która oferuje lekarzom mieszkania z możliwością ich wykupu.

Dzięki temu przyszli do nas lekarze, którzy pozostaną tu na stałe, niektórzy z doktoratem – podkreślił prezes PCM. Zapowiedział także wymianę większości szpitalnego sprzętu łącznie z zatrudnieniem nowych techników do obsługi tomografu, który będzie teraz działał także w soboty i niedziele. W najgorszym stanie znajduje się jego zdaniem oddział ginekologiczny, poza tym warunki lokalowe prudnickiego szpital określił jako „mówiąc bardzo delikatnie – niedobre”.

Do 2016 roku sytuacja ta ulegnie poprawie – zapowiedział. Anatol Majcher uważa, że poziom opieki nad osobami starszymi będzie się dynamicznie rozwijał, ze względu na szybkie starzenie się społeczeństwa.

Wypowiadali się także Mariusz Półchłopek i Tadeusz Chrobak, a więc – odpowiednio – dyrektor Domu Pomocy Społecznej i kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Prudniku.

Pierwszy z nich zwracał uwagę na problem dostępności do domowych usług medycznych. Tadeusz Chrobak w pełni zgodził się z tą opinią, podkreślając małą ilość opiekunek w stosunku do rosnącej liczby osób wymagających opieki.

Ponieważ opiekunek nie będzie więcej, posługujemy się stażami, tyle, że początkowo chętni na staż rezygnują, gdy widzą, jak ciężka to praca – zauważył.

Dużo emocji wywołała rozmowa o powiatowym Zakładzie Opiekuńczo – Leczniczym w Głogówku. Tadeusz Chrobak wskazywał, że czas oczekiwania na przyjęcie jest bardzo długi, a starszych ludzi nie stać na korzystanie z usług ZOL-u komercyjnego.

Bez znajomości ciężko się tam dostać – powiedział twardo Chrobak.

Jeśli zna Pan kogoś, kto dostał się tam po znajomości, proszę go wskazać, a jeśli nie, proszę nie sugerować takich rzeczy – odparł mu Anatol Majcher i… pogroził sądem. Według niego z pieniędzy, jakie pozyskuje ZOL komercyjny, możliwa jest realizacja przedsięwzięć, które oddziałują także na ZOL niekomercyjny.

Franciszek Fejdych, który również wypowiadał się w trakcie obrad, zauważył, że w Prudniku także przydałby się ZOL. Jego zdaniem temat ten można poruszyć w kontekście planowanej budowy nowego szpitala.

Pełna zgoda wśród rozmówców zapanowała natomiast w temacie uchwały o rozpropagowaniu w prudnickim środowisku senioralnym tzw. „Pudełek życia”. Są to pojemniki umiejscowione w widocznym miejscu w mieszkaniu. Wewnątrz nich znajdują się spisane informacje dotyczące m.in. przyjmowanych leków i przebytych chorób. Dzięki temu wezwane pogotowie mogłoby sprawniej ratować życie i zdrowie starszych osób. Swoją pomoc w tej materii – m.in. środki na wydrukowanie okolicznościowych ulotek –  zapewnili wszyscy uczestnicy spotkania.

Gazeta Prudnik24 – numer 296

Reklamy

Reklamy









Facebook