Hala OSiR-u znów tętniła życiem
XVII Wystawa Twórców Ludowych i Rzemiosła Artystycznego, odbywająca się w dniach 6-8 czerwca w hali OSiR przy ulicy Łuczniczej, okazała się dużym sukcesem. Pogoda dopisała, a z możliwości zaprezentowania swoich wytworów skorzystało około trzystu wystawców, a więc podobnie, jak w roku ubiegłym. Ten wynik może cieszyć, zwłaszcza w świetle ubiegłorocznych wydarzeń, kiedy to nadgorliwy „nalot” opolskiej skarbówki zakończył się mandatami dla kilkunastu z nich. Wówczas zaistniała poważna obawa, że konsekwencją kontroli może być rezygnacja niektórych wystawców z udziału w kolejnych odsłonach imprezy. Tym razem jednak obyło bez „ofiar”, a wystawcy zdecydowali się przyjechać, co znaczy, że cenią sobie to duże, prudnickie wydarzenie.
Oficjalne otwarcie XVII Wystawy Twórców Ludowych i Rzemiosła Artystycznego Pogranicza Polsko-Czeskiego nastąpiło w piątek, 6 czerwca o godzinie 15:30. Na scenie pojawili się goście specjalni w osobach reprezentantów miast partnerskich Prudnika: Nadwirnej, Krnova, Northeim i Bruntala. Zwłaszcza obecność strony ukraińskiej była podkreślana w wypowiedziach reprezentujących Prudnik – burmistrza Franciszka Fejdycha i starosty Radosława Roszkowskiego. Wszystko to w związku z niedawnymi, tragicznymi wydarzeniami w tym kraju i pomocy, jaką polska strona udzieliła sąsiadom zza wschodniej granicy.
– Nikt tak dobrze, jak Polacy, nie zna powiedzenia, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, w związku z tym nie ma nic dziwnego w tym, że to właśnie Polska stoi twardo po stronie Ukrainy – zwrócił się do mera Nadwirnej, Zinowija Andrijowycza, burmistrz Fejdych.
– W lipcu, przez trzy tygodnie będzie gościć u nas delegacja dzieci i młodzieży z Nadwirnej, myślę, że będzie to wspaniała inwestycja w lepszą przyszłość obu narodów – zapowiedział z kolei Radosław Roszkowski.
Zinowij Andrijowycz gorąco dziękował stronie polskiej za pomoc, jaką Ukraińcy otrzymali od Polaków w trakcie krwawych wydarzeń na Majdanie (przypomnijmy – dary na Ukrainę przekazały połączone siły gminy i powiatu prudnickiego), a także wsparcie okazywane dążeniom Ukrainy do wstąpienia do Unii Europejskiej. Obecny na sali Adam Karcher, prezes stowarzyszenia współpracy Polska-Ukraina-Nadwórna w Opolu, otrzymał z rąk mera Nadwirnej medal za pomoc w leczeniu bohaterów Majdanu, którzy po odniesieniu obrażeń przebywali w Szpitalu Wojewódzkim i Wojewódzkim Centrum Medycznym w Opolu.
Po przemówieniach pozostało już tylko oficjalnie otworzyć wystawę, co uczynił, jak zawsze, burmistrz Fejdych. Następnie, przez trzy kolejne dni w hali OSiR przy ulicy Łuczniczej, a także na terenie przylegających do niej torów łuczniczych można było podziwiać prezentację rękodzieła obejmującą m.in malarstwo, rzeźbę, garncarstwo, metaloplastykę, koronkarstwo, haft i biżuterię. Na scenie pojawiły się zespoły folklorystyczne, tradycyjnie przygotowano też bogatą ofertę gastronomiczną obfitującą w regionalne przysmaki.
Ta – bez wątpienia – największa impreza na pograniczu polsko-czeskim cieszy się dużym zainteresowaniem prudniczan i podobnie było w tym roku. Jedynie w niedzielę można było odnieść wrażenie, że zwiedzających jest nieco mniej, przyczyn tego stanu rzeczy należy jednak upatrywać w niemiłosiernym upale.
– Przychodzę co roku, zawsze też robię sobie prezent w postaci czegoś drobnego, dziś zakupiłam kilka świecidełek – śmiała się pani Ewelina zapytana przez nas o wrażenia z wystawy.
– To bardzo cenne, że takie małe miasteczko jak Prudnik potrafi zorganizować imprezę na poziomie ogólnopolskim. Sądzę, że nigdzie nie ma większych targów, niż te nasze, prudnickie – stwierdził z kolei pan Stanisław.
Jak co roku, także i teraz wyłoniono zwycięzców i wyróżnionych w konkursach na „Najciekawsze stoisko wystawowe” i „Najlepszą potrawę regionalną”. Uroczyste wręczenie upominków odbyło się w niedzielę, tuż prze oficjalnym zamknięciem targów. Pełną listę laureatów prezentujemy obok.