Jednak przyducha
W pierwszych dniach sierpnia w niemysłowickim stawie znajdowano śnięte ryby. Decyzją Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu staw został zamknięty na dwa tygodnie w celach wyjaśnienia przyczyny takiego stanu rzeczy. Na początku września odbyły się badania i powód śnięcia jest już znany – brak tlenu.
Na przełomie lipca i sierpnia do naszej redakcji pisało wielu wędkarzy, którzy znajdowali śnięte ryby. Ponieważ zjawisko okazało się być masowe, dyrektor biura okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Opolu podjął decyzje o całkowitym zakazie wędkowania na niemysłowickim stawie. Rozporządzenie wchodziło w życie 4 sierpnia i trwało do 15 sierpnia.
Wielu jednak już przed rozpoczęciem „śledztwa” wskazywało, z jakiej przyczyny padają ryby w Niemysłowicach.
– Nie trzeba być specjalistą, by zobaczyć, że to wszystko wina przyduszenia. Ostatnio było bardzo gorąco, zamknięto też wszystkie śluzy doprowadzające nową wodę do stawu. Nie było dobrego utlenienia i to wystarczyło – mówił jeden z wędkarzy.
Jak się okazało, śluzy rzeczywiście były zamknięte i kiedy je otworzono, wystarczyło kilka dni, by sytuacja wróciła do normy. Śniętych ryb już nie znajdowano i 15 sierpnia zdjęto zakaz korzystania ze stawu w Niemysłowicach. Dwa dni przed otwarciem łowiska odbyło się posiedzenie zarządu prudnickiego koła PZW, na którym miały zapaść stosowne decyzję.
– Na spotkaniu zarządu zawiesiliśmy gospodarza odpowiedzialnego za to, co się stało, ale dopóki nie będziemy mieli stuprocentowej pewności, to nie podejmiemy ostatecznej decyzji. – wyjaśniał Roman Jaciów, prezes prudnickiego koła PZW.
Stuprocentową pewność dały badania przeprowadzone przez Wojewódzkiego Inspektorat Ochrony Środowiska w Opolu, według których nie było żadnego zanieczyszczenia wody. Cytując oficjalne pismo: „Przyczyną śnięcia była przyducha ryb, która powstała w wyniku znacznego zmniejszenia ilości tlenu rozpuszczonego w wodzie, a przyczyną tego było zamknięcie dopływu wody do stawu„.
Zgodnie z wcześniejszą deklaracją 10.09.2014 na s posiedzeniu Zarządu Koła PZW Prudnik zadecydowano o zwolnieniu gospodarza z posady oraz pozbawienia go funkcji członka Zarządu Koła.