Przy pełnej mobilizacji wszystko jest jeszcze realne
W marcu Nowa Trybuna Opolska poinformowała, że koszt dostosowania do wymogów standaryzacyjnych prudnickiego szpitala wynosi już 20 mln zł. W międzyczasie prudnickie starostwo zaprezentowało wstępną koncepcję budowy nowego obiektu szpitalnego na działce pozyskanej od gminy Prudnik (teren na wprost obecnego szpitala). W tym miejscu pojawia się pytanie: budować nowy obiekt, czy raczej budynek dla nowych oddziałów, a stary obiekt modernizować? Liczby się zmieniają, pytań jest coraz więcej, a czas płynie nieubłaganie. Dzwonią też do nas Czytelnicy, którzy przyznają, że gubią się już w ciągle zmieniających się planach i zapowiedziach. Aby nieco rozjaśnić temat, zadaliśmy kilka pytań staroście prudnickiemu – Radosławowi Roszkowskiemu.
Z RADOSŁAWEM ROSZKOWSKIM ROZMAWIA: MACIEJ DOBRZAŃSKI
NTO podała ostatnio, że koszt standaryzacji wyniesie już 20 mln zł. Czy potwierdza Pan tę liczbę? Jeśli tak, to co się właściwie na nią składa?
To pytanie należy zadać Zarządowi Spółki PCM, a doprecyzowując – jej wiceprezesowi odpowiadającemu za inwestycje i finanse, Jarosławowi Okrągłemu. Do tej pory padało już ze strony PCM tyle liczb, różniących się o kilka-kilkanaście milionów zł., że jako akcjonariusz większościowy nie potrafimy odpowiedzieć na to pytanie. Moim prywatnym zdaniem te 20 mln. zł to koszt dość prawdopodobny. I uważam też, że koszt wskazany w ubiegłym roku na ok.10 mln. zł. został przez Zarząd PCM celowo zaniżony!
Zarząd powiatu opracował projekt nowego szpitala zlokalizowanego na działce na wprost obecnego obiektu. Jeśli powstanie tam faktycznie nowy szpital, to co będzie ze starym budynkiem?
Wstępną koncepcję budowy nowego obiektu szpitalnego na działce pozyskanej od Gminy Prudnik opracowało, na prośbę zarządu powiatu, znane biuro projektowe z Katowic. Zakłada ona dwuetapową budowę czterokondygnacyjnego budynku. Koncepcja zakłada albo budowę I etapu nowego obiektu i remont starej części szpitala (łącznie ok.18 mln. zł.) bądź budowę całości nowego obiektu za około 26 mln. zł. Gdyby udało się doprowadzić do budowy całości nowego szpitala, to w starym mogłyby pozostać oddziały niezabiegowe, a uwolnione po chirurgii, położnictwie, ginekologii i bloku operacyjnym powierzchnie można by zagospodarować np. na geriatrię, zakład opiekuńczo –leczniczy, DPS, czy hospicjum, czemu stary budynek zdecydowanie bardziej odpowiada.
Na ile te plany są realne? Czas mamy tylko do końca 2016 roku, a na tę chwilę nic nie jest pewne. Czy nie obawia się Pan, że Prudnik nie zdąży ze standaryzacją?
Przy pełnej mobilizacji obu akcjonariuszy i pozyskaniu dofinansowania lub partnera biznesowego z zewnątrz wszystko jeszcze jest realne. Powiat zadeklarował już wpłatę 5 mln. zł i podniesienie kapitału spółki. Gmina Prudnik działkę naprzeciw szpitala i pomoc finansową w 2016r. Spółka posiada zdolność kredytową, ale do tej pory nie zadbano o jej szczegółowe wyliczenie przez banki. Optima natomiast nie wydaje się wcale zainteresowana postępem prac i działań, za które bezpośrednio odpowiada wskazany przez nią wiceprezes Okrągły (finanse – czyli pozyskanie kapitału, rozwój – czyli inwestycje). Sam wiceprezes nie może się zdecydować czy i na jakich zasadach pozostać w spółce, w ciągu miesiąca czterokrotnie zmieniając swoje oświadczenia woli w tej sprawie. Optima nie deklaruje także znaczącego wsparcia finansowego modernizacji szpitala, a zgodnie z posiadanym dotychczas kapitałem winna dofinansować spółkę kwotą 2,5 mln. zł. Bynajmniej nie ułatwia także rozmów z inwestorami zewnętrznymi.
Kiedy możemy się spodziewać jakichś konkretnych decyzji w sprawie dalszych losów szpitala?
Będziemy naciskać właścicieli „Optimy” na szybkie i konkretne decyzje na temat dalszego zaangażowania tej spółki w PCM i konsekwentną realizację podjętych uzgodnień.