Sobota z fitnessem

I Maraton Fitness w Prudniku – impreza pod taką nazwą odbyła się 21 marca br. w hali OSiR przy ul. Łuczniczej, gromadząc blisko setkę miłośników tej formy aktywności fizycznej.
– Okazją jest przypadająca 10. rocznica działalności mojej, jako instruktora fitnessu, a zarazem również 10. „urodziny” studia FITNESSandra. Zaprosiłam przyjaciół, znajomych – osoby, które lubię. A także zaprzyjaźnionych instruktorów, specjalistów od różnych rodzajów treningu, żeby ludzie mogli zobaczyć coś nowego – wyjaśnia Aleksandra Kostrowicka, pomysłodawczyni i organizatorka imprezy.
Dodaje, że propozycja udziału w maratonie była skierowana nie tylko do osób zaprawionych w treningu fitnessowym, ale też do nowicjuszy, którzy po raz pierwszy zechcieli poznać różne style ćwiczeń fizycznych. Dlatego przyjęto zasadę, że do grupy ćwiczących można było dołączyć w dowolnym momencie, i również w dowolnej chwili zrobić sobie przerwę.
Uczestnicy – wśród których znalazły się osoby w różnym wieku, także nastoletnim, było też kilku panów – mieli okazję przez kilka godzin uczestniczyć w różnorodnych formach zajęć fitness, podzielonych na 45-minutowe moduły. Były to:
– AFRO DANCE – styl oparty na kulturze afrykańskiej (prowadząca – Katarzyna Żabka Miazga z Krapkowic),
– TABATA – interwałowy trening metaboliczny (Marzenka Kalka z Paczkowa),
– TAE-BO – aerobic z elementami sztuk walki, (Aleksandra Kostrowicka),
– HIT TRENING – intensywny trening interwałowy, (Piotr Żymołka z Mosznej),
– ZUMBA – łącząca fitness i elementy tańców latynoamerykańskich, (różni instruktorzy).
Na zakończenie uczestnikom zafundowano jeszcze STRETCHING, czyli dawkę ćwiczeń rozciągających.
– Impreza zrobiła się naprawdę duża, bo jest nas prawie sto osób. Bardzo się cieszę, że aż tyle i że wszyscy mają chęci, chcą i lubią ćwiczyć – to jest najważniejsze – przyznaje szefowa studia FItnessandra.
Nie ukrywała przy tym zadowolenia, że wśród uczestników maratonu były nie tylko panie, ale również kilku panów.
– Absolutnie nie żałuję, że przyszedłem. Te cztery godziny to świetnie, bardzo aktywnie spędzona sobota – bardzo mi się to podoba. Jest bardzo pozytywnie – oprócz dawki sportu jest też dobra zabawa – w fajnym towarzystwie i przy dobrej muzyce, do tego fajni prowadzący. Jest nas kilku chłopaków, dajemy radę – powiedział nam Krzysztof Zieliński, uczestnik imprezy.
W przerwach pomiędzy poszczególnymi blokami zajęć można było zajrzeć na stoiska, przy których można skosztować zdrowej żywności, przekąsek z Termo-Mixa, czy zapoznać się z ofertą ekologicznych produktów ze sklepu „Moce Natury”, a także kosmetyków firm Oriflame i Mary Kay.
Uczestnicy imprezy mieli też okazję zdobyć nagrody przygotowane przez sponsorów. Były to m.in. karnety na zajęcia, zabiegi kosmetyczne, czy do SPA, a także kolacja dla dwojga. Przy tej okazji Aleksandra Kostrowicka dziękuje sponsorom I Maratonu Fitness w Prudniku, którymi zostali: Stacja Kontroli Pojazdów „MOTO-MILMAX” – Beata Malinowska, Hotel Olimp – Beata Szczepańska, Hotel Dębowe Wzgórze – Agnieszka Żurakowska, Moce Natury – Marcin Nykiel, Mary Kay – Sylwia Kasiniak, Oriflame i Wellness – Katarzyna Idzi i Agnieszka Futoma, POWER FIT – Małgorzata Kublicka, salon kosmetyczny OLIWIA w Białej – Oliwia Olszynka. Napoje dla uczestników zapewniła firma USTRONIANKA z Białej. Karnet na zajęcia sponsorowało także studio FITNESSandra.
– Wielkie podziękowania dla wszystkich uczestników, bo bez nich nie było by tej imprezy. Również dla współorganizatorów – Prudnickiego Ośrodka Kultury, oraz Ośrodka Sportu i Rekreacji w Prudniku – od których miałam naprawdę wielką pomoc – mówi Aleksandra Kostrowicka.
Przyznaje, że wraz z nadejściem wiosny środowisko związane z branżą fitness wzmacnia swoją aktywność. Pytana o plany na przyszłość stwierdza:
– Chcielibyśmy skorzystać z prudnickich instruktorów, których mamy na miejscu i zorganizować kolejny maraton, ale już na świeżym powietrzu. Znajdziemy miejsce, wyjdziemy do ludzi z muzyką. Będzie to już raczej impreza darmowa, jako forma reklamy naszych instruktorów, przy okazji także miasta.