Prudnik24

Pod koniec maja ma być ogłoszony przez gminę przetarg na obsługę komunikacji miejskiej. Według burmistrza teraz jest odpowiedni czas na dyskusje o szczegółach przyszłej umowy, w tym o kursach, godzinach odjazdów i przyjazdów autobusów.

Franciszek Fejdych mówił na ten temat podczas kwietniowej sesji Rady Seniorów

– Poprosiłem, aby przedstawiciele poszczególnych wchodzących w jej skład organizacji przedstawili ten temat swoim środowiskom, rozpytali o postulaty dotyczące działania komunikacji miejskiej – mówi burmistrz.

Chodzi o uniknięcie sytuacji, jakie miały miejsce przed dwoma laty przy okazji poprzedniego przetargu, kiedy dopiero po jego rozstrzygnięciu zaczęła się społeczna dyskusja na temat np. zmiany godzin niektórych kursów, czy wprowadzenia dodatkowych. Jak wyjaśnia burmistrz, na uwzględnienie tych postulatów było za późno i nie można już było zmienić pewnych rzeczy.

– Dlatego teraz, przed ogłoszeniem kolejnego przetargu, jest dobry czas na rozmowy o szczegółach funkcjonowania transportu miejskiego. Jesteśmy otwarci na wnioski – raczej ze strony określonych większych grup ludzi, nie pojedynczych osób, gdyż wówczas moglibyśmy nigdy nie dojść do porozumienia – które będziemy analizować i brać pod uwagę możliwość ich wprowadzenia – zapowiada Franciszek Fejdych.

Zaznacza jednak, że ponieważ komunikacja miejska musi zapewnić m.in. dojazdy ludzi do i z pracy, więc pewne godziny kursów będą musiały pozostać sztywne. Dodaje, że w przeszłości mieszkańcy mieli również inne uwagi, m.in. dotyczące zachowań obsługi, na które reagowano na bieżąco. Podjęto też działania na rzecz poprawy infrastruktury:

– Jesteśmy w trakcie wymiany wiat przystankowych – kilka wymieniono w zeszłym roku, w tym chcemy wymienić kolejne. Docelowo wszystkie one mają być jednolite, chroniące przed deszczem i wiatrem. Jest też kwestia taboru, jaki w tej chwili jest już w znacznie lepszym stanie, lepiej oznakowany i rozpoznawalny, niż poprzednio. Można jeszcze dyskutować, czy w kursach, gdzie obciążenia są mniejsze, powinny jeździć busy, ale to już zależy od przewoźnika, jakim taborem dysponuje – mówi burmistrz Fejdych.

Mówi, że toczy się także dyskusja o osobach niepełnosprawnych, ale gmina musi zdać się przewoźnika, czy będzie on w stanie zapewnić autobusy, które umożliwią wjazd wózkiem do wnętrza pojazdu.

– Nie możemy być zbyt sztywni, bo mamy określonych partnerów przetargowych i postawienie zbyt wysokich wymagań może spowodować, że nikt nie przystąpi do przetargu, a wtedy będzie problem – wyjaśnia burmistrz.