Prudnik24

Pogrzeb bohatera po latach

Pogrzeb bohatera po latach
07 września
19:02 2015

26 sierpnia w Białej miała miejsce niecodzienna uroczystość – na miejscowym cmentarzu pochowany został patriota, były żołnierz Armii Krajowej, zamordowany przez prudnickich funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa w wieku 29 lat.

Wachmistrz Józef Pocejkowicz – Dembiński jak młody Wileńczyk, po wybuchu II wojny światowej wstąpił w szeregi Armii Krajowej na Wileńszczyźnie, gdzie się urodził i mieszkał. W ruchu oporu organizował grupy bojowe AK w okręgu stołpecko – natolińskim. Po wkroczeniu wojsk sowieckich na Wileńszczyźnę, rozbrajaniu i aresztowaniu wielu działaczy AK wraz z kolegami przeniósł działalność zbrojną do lasów Białostocczyzny, a następnie na teren Kielecczyzny. Działał w zbrojnym podziemiu przeciwko władzy komunistycznej w Polsce. Za tę działalność przez władze AK został odznaczony orderem Virtuti Militari. Po rozwiązaniu oddziałów zbrojnych ruchu oporu ukrywał się na Opolszczyźnie. W listopadzie 1948 r. został zatrzymany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa w Prudniku, aresztowany i osadzony w prudnickim więzieniu UB. Był maltretowany i torturowany.

Został zamordowany przez UB 26 lutego 1949 r. i pochowany w bezimiennej mogile na prudnickim cmentarzu wraz z innymi ofiarami ubowców. O jego losach najbliższa rodzina niczego się nie dowiedziała. Jego żona Maria do swojej śmierci przed kilkunastu laty, pomimo wielu starań, również nie zdobyła takiej wiedzy. Dopiero w listopadzie 2014 r. ekshumacja szczątków pomordowanych przez UB i pochowanych na prudnickim cmentarzu pozwoliła na identyfikację szczątków zamordowanego Józefa Pocejkowicza – Dembińskiego. Zgodnie z wolą rodziny postanowiono, że jego doczesne szczątki zostaną pochowane na bialskim cmentarzu u boku spoczywającej tu jego żony.

26 sierpnia w bialskim kościele parafialnym p.w. WNMP w Białej odbyła się msza św. pogrzebowa z udziałem pocztu sztandarowego i kompanii honorowej I Brzeskiego Pułku Saperów. Mszę odprawili ks. Helmut Sobeczko z Opola i bialski wikary o. Maciej Kostecki. Przebytą drogę walki zamordowanego przedstawił jeden z jego wnuków. W okolicznościowym kazaniu wygłoszonym przez o. Macieja Kosteckiego stwierdzono między innymi: „Jedyną winą żołnierzy wyklętych było to, że kochali Ojczyznę. Tragedią było to, że ginęli z rąk rodaków. Przez lata czyniono wszystko, aby prawda o Katyniu była okryta milczeniem, strachem i niepewnością.”

O.M.Kostecki w czasie kazania mówił o wielu faktach związanych z mordowaniem przez komunistów żołnierzy zbrojnego podziemia na terenie Opolszczyzny. Im wszystkim należy się godny pochówek.

Po mszy św. żałobny kondukt pogrzebowy przeszedł w towarzystwie kompanii honorowej na bialski cmentarz. Zwłoki zamordowanego doczekały się po 66 latach godnego pochówku. Spoczęły w grobowcu, w którym pochowana jest jego żona Maria. Uroczystość zakończyła się pożegnalną salwą honorową przez kompanii honorowej. Na grobie żołnierza – bohatera wieniec złożył Edward Plicko – bialski burmistrz.

Ryszard Nowak

Gazeta Prudnik24 – numer 297

Reklamy

Reklamy









Facebook