Szansa na zjazd z autostrady A4?
Jak donosi „NTO”, podczas niedawnego wojewódzkiego zjazdu PiS podjęto uchwałę w sprawie potrzeby powstania nowego zjazdu z autostrady A4 w okolicach Prószkowa. Poparcie dla tej idei wyraża także wywodzący się z PO marszałek województwa, Andrzej Buła.
Według opolskich polityków PiS budowa nowego węzła drogowego i powstanie zjazdu miałoby być jednym z ważniejszych czynników pro-rozwojowych dla całego regionu. Dodajmy, że inicjatorką uchwały w tej sprawie była prudnicka posłanka PiS, Katarzyna Czochara. W wypowiedziach dla regionalnego dziennika podkreślała ona, że nieskomunikowanie z autostradą jest problemem dla wielu samorządów, m.in. w kontekście prób pozyskania inwestorów. Dlatego tym bardziej rozwój regionu wymaga budowy dróg o randze wyższej od lokalnej, i należy dołożyć wszelkich starań by powstał węzeł pod Prószkowem, który – zdaniem posłanki – podniesie atrakcyjność inwestycyjną wielu opolskich terenów. Jak nietrudno się domyślić, że parlamentarzystka miała na myśli m.in. ziemię prudnicką, którą reprezentuje. Stąd też propozycja usytuowania nowego zjazdu pomiędzy obecnymi węzłami Prądy i Dąbrówka Górna, a także połączenia go z drogą wojewódzką nr 414 z Opola do Prudnika.
Problemem – jak zwykle – są pieniądze, bo tego typu inwestycja jest bardzo kosztowna. Jak przypomina „NTO”, kiedy w 2007 r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) analizowała możliwości powstania nowego węzła drogowego, koszty jego budowy (wraz z drogami dojazdowymi) wyceniła na 280 mln zł. To pieniądze nieosiągalne dla większości samorządów.
Według marszałka województwa, Andrzeja Buły, budowę nowego autostradowego zjazdu należy traktować w kategoriach istotnych inwestycji przyszłościowych, dlatego ma ona poparcie samorządu wojewódzkiego. W opinii marszałka środki jej realizację powinny pochodzić z budżetu państwa, a konkretnie oszczędności przetargowych z realizacji dużych inwestycji drogowych.
O niezbędnej pomocy budżetu państwa mówi również Katarzyna Czochara, która jednocześnie zapewnia, że poruszała już ten temat w rozmowach z wiceministrem infrastruktury i budownictwa, Jerzym Szmitem. Prudnicka parlamentarzystka ma świadomość, że nie będzie łatwo przeprowadzić tej inwestycji, jednak należy o nią mocno zabiegać w Warszawie, i to właśnie obiecuje.
Póki co, opolski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad do powstania nowego węzła oficjalnie podchodzi z rezerwą, Cytowany przez „NTO” rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA, Michał Wandrasz, twierdził, że każdy nowy zjazd należy traktować jako potencjalny punkt kolizyjny, zatem ograniczenie ich liczby jest uzasadnione. Aktualnie opolska GDDKiA nie prowadzi żadnych prac nad nowym węzłem drogowym przy autostradzie A4.