Prudnik24

Jak donosi Nowa Trybuna Opolska Sąd Rejonowy w Prudniku skazał mieszkankę miasta na 500 złotych grzywny za zaniedbanie swojego psa. Inna sprawa, z Szybowic, gdzie właściciel również miał „w poważaniu” losy swojego czworonoga, dopiero rozegra się w sądzie.

Jak wykazały czynności sądowe w okresie od sierpnia 2015 roku do lutego 2016 roku kobieta w rażący sposób zaniedbała swojego psa. Doniesienie w tej sprawie złożyło Stowarzyszenie Pogotowie Opiekuńczo Adopcyjne „Łapa” w Nysie, którego przedstawicielka natknęła się na zwierzę na jednym z prudnickich osiedli. Jak wykazała obdukcja, 12 letniej suczce dolegało wiele przewlekłych chorób. Mieszkanka Prudnika została ukarana grzywną wysokości 500 zł. Nieco później odebrano jej też drugą suczkę, która obecnie nazywa się Biała. Psiak miał na brzuchu ogromnej wielkości guza.

Inną bulwersującą sprawę nagłośniło na Facebooku fundacją Szara Przystań z Zabrza oddział Adopcje Posokowców. Opisana sytuacja dotyczy Szybowic, gdzie 18 sierpnia interweniujący policjanci i przedstawiciele fundacji przy jednym z domów odnaleźli psa w typie rasy Posokowiec Bawarski. Zwierzę trzymane było na półtorametrowym łańcuchu, bez dostępu do wody, a jedzenie znajdowało się poza jego zasięgiem „Mógł sobie na nie co najwyżej popatrzeć” – czytamy w poście. Pies był wystraszony i skrajnie zaniedbany. Właściciel nie posiadał dokumentacji potwierdzającej szczepienia. Ze względu na brak warunków i zagrożenia jego zdrowia i życia psiak został odebrany właścicielowi. „Pies obecnie przebywa w naszym domu tymczasowym, jest w trakcie diagnostyki, ma znaczną niedowagę, spowodowaną długotrwałym niedożywieniem, na ciele ma miliony pcheł, uszy brudne, widoczne rany na ciele, odleżyny. Sprawa o znęcanie się nad psem zostanie skierowana do sądu z urzędu.” – napisali przedstawiciele fundacji.