Celował prosto w auto
Ruszył proces Piotr B. Jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa teścia właściciela kantoru.
To głośna sprawa z kwietnia 2016 roku. Akt oskarżenia odczytał prok. Przemysław Powirski z prudnickiej prokuratury. Podkreślał, ze mężczyzna działaj z zamiarem pozbawienia życia. Przy pomocy samodzielnie skróconego sztucera, oddał strzały do znajdującego się w samochodzie mężczyzny powodując liczne obrażenia ciała. Wyskoczył na środek drogi przed prowadzone przez poszkodowanego auto. Ten przejechał jeszcze kilkaset metrów po czym uderzył w płot, stracił przytomność, a następnie został odtransportowany śmigłowcem do Wrocławia. Prokurator podkreślał, ze to nie pierwszy taki występek Piotr B. Już wcześniej chciał ugodzić nożem inną osobę. Prokuratura oskarżyła go także o nielegalne posiadanie broni i amunicji. Ta została okazana podczas rozprawy.
Oskarżony w tej sprawie wielokrotnie zmieniał zeznania. Raz twierdził, że chciał strzelać, innym razem, ze broń sama wypaliła w kierunku samochodu. Najpierw twierdził, ze oddał dwa strzały a potem, ze jeden. Podkreślał, że nie zamierzał zabić,a cel był przypadkowy. Tego dnia źle się czuł, chciał wyładować emocje na czymś , a nie na kimś. Stąd pomysł na to by postrzelać. Wszystko stało się nagle, a on był przekonany, ze nic się złego nie stało i uciekł z miejsca zdarzenia. Sąd zaznaczył w protokole, że Piotr B. na pytania odpowiadał chowając głowę. Oskarżony nie powiedział skąd miał broń, bo nie chce mieszać osób trzecich. Dwa lata wcześniej doszło jednak do kradzieży niemal identycznej broni z posesji w Burgrabicach. To broń stosowana przez myśliwych. Pociski jakie są do niej przeznaczone przeznaczone są na grubą zwierzynę jak dziki czy jelenie.
Za: glucholazyonline.com