Legatus

Głuchołaska krew krąży mu w żyłach

Głuchołaska krew krąży mu w żyłach
24 lutego
15:34 2017

Zespół medyków pod przewodnictwem lek.med. Ireneusza Mazura przeprowadził u nas pierwsze zabiegi laserowego leczenia żylaków. Dla chirurga, który pochodzi z Głuchołaz to też sentymentalna podróż.

– Jest to procedura małoinwazyjna – opowiada portalowi glucholazyonline.com – W przeszłości jedyną metodą leczenia żylaków były operacje chirurgiczne polegające na usunięciu żył pniowych oraz pozostałych żylaków z kilkucentymetrowych nacięć skóry. Na marginesie, NFZ nadal refunduje tylko tę formę leczenia co moim zdaniem nie jest uwarunkowanie ekonomicznie; biorąc pod uwagę koszt hospitalizacji, okresu niezdolności do pracy, opatrunków, leków oraz wizyt w poradni chirurgicznej. Operacja zawsze wiąże się z kilkudniowym pobytem w szpitalu, znieczuleniem podpajęczynówkowym („ukłucie w kręgosłup”) oraz „wyrwaniem” żyły po wcześniejszych nacięciach i zasondowaniu. Powoduje to znaczne ograniczenia w funkcjonowaniu po zabiegu operacyjnym. Realnie okres gojenia ran wynosi minimum dwa tygodnie. Dyskomfort związany z gojeniem powodował ograniczenie aktywności zarówno zawodowej jak również zwykłego funkcjonowania.

Nie ma żadnych ograniczeń

Procedury małoinwazyjne takie jak RF, para wodna, kleje czy laser pojawiły się jako alternatywa agresywnego, klasycznego leczenia żylaków. Pozwalają one osiągnąć taki sam efekt terapeutyczny przy podobnym stopniu zagrożenia powikłaniami i nawrotami żylaków oraz znacznie lepszym efektem kosmetycznym.

-Najlepiej udokumentowane i przeanalizowane są operacje z użyciem lasera – dodaje doktor Mazur. – Cała procedura sprowadza się do nakłucia niewydolnej żyły i wprowadzeniu światłowodu do jej wnętrza. Wyzwolenie energii powoduje zamknięcie niewydolnej żyły. Po zabiegu pacjent może następnego dnia wrócić do normalnej aktywności fizycznej. Nie ma żadnych ograniczeń. W efekcie pozostaje jedynie niewielka (ok. 1mm), rana na podudziu. W moim gabinecie zabiegi wykonujemy laserem Leonardo o fali 1470nm, który jest niezaprzeczalnie najlepszym dostępnym na rynku. Wykorzystanie tego typu lasera gwarantuje zminimalizowanie możliwości wystąpienia powikłań przy maksymalnym efekcie terapeutycznym.

Dlaczego Głuchołazy?

-Jestem bardzo mocno emocjonalnie związany z Głuchołazami – dodaje Ireneusz MAzur. – Tu się urodziłem, tu skończyłem pierwsze szkoły, tutaj wróciłem po studiach i zacząłem pracę w oddziale chirurgicznym, gdzie zdobyłem pierwszy stopień specjalizacji z chirurgii ogólnej. Od 2000 roku mieszkam i pracuję na śląsku. Flebologią, czyli leczeniem niewydolności żylnej, której najczęstszą manifestacją są żylaki kończyn dolnych zajmuję się od kilkunastu lat. Kilka lat temu, gdy jeszcze istniał oddział chirurgiczny, przyjeżdżałem do Głuchołaz operować pacjentów z żylakami w ramach kontraktu z NFZ. Od kilku lat dostępne są nowe metody leczenia żylaków w formie małoinwazyjnej, które powoli stają się standardem. Uznałem, że zdobyte umiejętności mogę wykorzystać lecząc pacjentów z rejonu Głuchołaz, gdzie dostęp do nowych technologii jest nieco ograniczony. Dlatego reaktywowałem swój gabinet przenosząc go w życzliwy klimat głuchołaskiego ZOZ-u, gdzie mogę również wykonywać procedury wymagające gabinetu stricte zabiegowego.

Za: glucholazyonline.com

Gazeta Prudnik24 – numer 313

Reklamy

Prudnik24 TV

Reklamy

















Facebook