W Prudniku pamiętano o Żołnierzach Wyklętych

W środę 1 marca, w Narodowym Dniu Żołnierzy Wyklętych, przed Pomnikiem Żołnierza Polskiego przy Placu Wolności uczczono pamięć bohaterów niepodległościowego podziemia. Kilka dni później w Rynku odbyła się natomiast inscenizacja z historycznymi strojami z epoki.
Prudnickie obchody odbyły się z inicjatywy Jednostki Strzeleckiej 3070, a także Stowarzyszenia „Prudniczanie”, oraz Bractwa „Sorontar”.
Pod pomnikiem wiązanki kwiatów złożyły delegacje: JS3070 i Stowarzyszenia „Prudniczanie”, starostwa powiatowego oraz rady powiatu, prudnickiego oddziału NSZZ „Solidarność”, przedstawiciele biur parlamentarzystów – Katarzyny Czochary i Jerzego Czerwińskiego, a także służb mundurowych. W uroczystości wzięli też udział uczniowie klasy mundurowej z II LO w Prudniku, obecna była także dyrekcja.
Złożenie kwiatów poprzedziło m.in. odczytanie przez Patryka Odziomka z JS3070 rozkazu dziennego Komendanta Jednostki, w którym przypomniano tło historyczne i przytoczono fragmenty raportów dowódców „wyklętych” (z Narodowych Sił Zbrojnych, Armii Krajowej, organizacji NIE, zrzeszenia Wolność i Niezawisłość), opisujące zbrodnie ubeków i enkawudzistów. Podkreślono, że „JS3070, kontynuując tradycje przedwojenne, nigdy nie zgodzi się na besztanie ich pamięci. Zawsze będzie – jak oni – wierna Rzeczypospolitej, wierna Ojczyźnie”.
Odczytano również list posłanki Katarzyny Czochary, która napisała m.in.: Cieszy mnie niezmiernie fakt, iż dzień ten organizowany jest z roku na rok co raz szerzej, nie tylko w Polsce, ale także wśród Polonii.
Waleria Dąbrowska, przewodnicząca Rady Oddziału NSZZ „Solidarność” w Prudniku, przytoczyła wspomnienia znajomej osoby, której ojciec był w AK i do końca życia ukrywał ten fakt nawet wobec najbliższych, aby uchronić rodzinę od prześladowania. Starosta prudnicki, Radosław Roszkowski, przypomniał, że pomysłodawcą święta jest dr Arkadiusz Karbowiak, były wiceprezydent Opola, a wśród samych Wyklętych nie brakowało mieszkańców Ziemi Prudnickiej.
Zadeklarował też, że – w ślad za pomysłem Ryszarda Kwiatkowskiego – planowane jest utworzenie izby pamięci w piwnicach dawnego budynku UB (obecnie siedziby m.in. SANEPID-u), być może również umieszczenia stosownego muralu na elewacji.
W ramach obchodów w kościele p.w. Św. Michała Archanioła odprawiona została również Msza Św. w intencji JS3070, a także wszystkich żołnierzy podziemia.
Aresztowania, pościgi, ucieczki, konspiracja – to wszystko miało z kolei miejsce w sobotę 4 marca na Rynku, gdzie funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej ścierali się z żołnierzami wyklętymi. Inscenizacja z wykorzystaniem oryginalnych strojów z epoki nawiązywała właśnie do Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Była to druga w historii naszego miasta tego typu akcja, której nieodłącznym elementem stało się wspólne zdjęcie wykonane na prudnickim rondzie im. Żołnierzy Wyklętych.
– Jest to wydarzenie historyczne, trzeba uświadamiać ludzi, szczególnie naszych rodaków o tym co miało miejsce wówczas w Polsce – mówi naszej gazecie Daria Stepczyk z Bractwa Sorontar, która wcieliła się w rolę milicjantki. – Działamy aktywnie w formie wolontariatu, tworzymy różnego rodzaju wydarzenia, które mają na celu edukację młodych ludzi. Zwłaszcza tych, którzy nie wiedzą, jak było jeszcze kilkadziesiąt lat temu – podkreśla. Jak mówi, tego rodzaju działalność społeczna wprowadza w miasto „życie”.