Miały roszczenia, teraz dążą do ugody
Dwie byłe pracownice Domu Pomocy Społecznej, które straciły pracę na skutek afery finansowej w tej instytucji zrezygnowały ze swoich roszczeń finansowych wobec zakładu.
Afera finansowa wstrząsnęła instytucją w ubiegłym roku. W jej efekcie z pracy dyscyplinarnie zwolnione zostały główna księgowa i magazynierka, stanowisko stracił też dyrektor DPS-u Mariusz Półchłopek. Jak wynika z kontroli, którą zleciło starostwo, w placówce dochodziło do ogromnych nadużyć na gruncie gospodarki magazynowej i zakupu żywności. Straty oceniane są już na ponad 400 tysięcy zł.
Obie zwolnione kobiety domagały się zadośćuczynienia za utratę pracy – księgowa domagała się 62 tysiące zł. oraz przywrócenia jej do pracy, a magazynierka chciała 7,2 tysięcy zł.
Jak poinformowało Radio Opole, cytujące obecnego dyrektora placówki, Tadeusza Szurmaka, obie kobiety zrezygnowały z roszczeń, przyjmując postawę defensywną. Główna księgowa kilka dni przed rozprawą w całości wycofała swój pozew, a magazynierka tuż po rozprawie toczącej sę przed Sądem Pracy w Opolu wyszła z propozycją zawarcia ugody oraz zmiany zwolnienia dyscyplinarnego na porozumienie stron.
Dochodzenie w tej bulwersującej sprawie prowadzi prudnicka policja.