Prudnik24

Chcą budować elektrownię. Mieszkańcy protestują

Chcą budować elektrownię. Mieszkańcy protestują
26 lutego
13:09 2018

Elektrownia, której paliwem ma być słoma, miałaby powstać na terenie nieczynnej elekrociepłowni dawnego „Froteksu” przy ul. Nyskiej. Inwestor chce postawić tam zakład za 100 mln. zł. Mieszkańcy przyległych budynków zapowiadają protest, obawiając się zanieczyszczenia powietrza. Burmistrz Franciszek Fejdych zapowiedział już wszczęcie postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji. 

„Nie pozwólmy aby Prudnik był „zasmogowany” przez 365 dni w roku. W wielkiej społecznej mobilizacji i społecznym pospolitym ruszeniu powiedzmy NIE!” – napisała na profilu społecznościowym Alicja Jania – prudniczanka znana z wielu lat pracy na rzecz seniorów m.in. w Uniwersytecie Złotego Wieku Pokolenia. Inny znany prudniczanin – fotograf Walenty Steć wprost nazywa pomysł budowy elektrowni jako „poroniony”. Do tego grona dołączają inni okoliczni mieszkańcy, wskazując, że spalanie słomy przyczyni się do emisji dużej ilości pyłu i argumentując, że elektrownia nie może znajdować się tak blisko zabudowy mieszkalnej.

– Nie chcę mieć mieć obok swoich okien spalarni słomy. Pan sobie wyobraża, jakie to zanieczyszczenie? W tym mieście na co dzień i tak jest dużo smogu, po co dokładać nam kolejne dawki trucizny? – pyta retorycznie mieszkanka okolicy, która poprosiła nas o zachowanie anonimowości. W sprawie wypowiedział się również radny powiatu prudnickiego Mirosław Czupkiewicz, szef TBS-u, który przedstawił się jako zdecydowany przeciwnik takiej inwestycji.

Tymczasem przedstawiciel firmy zaangażowanej w spółkę „Elektrownia Prudnik”, Daniel Borsucki, powiedział na antenie „Radia Opole”, że inwestycja ma uwzględniać dyrektywy Unii Europejskiej dotyczące zanieczyszczenia środowiska.

– Dwutlenek węgla przyjmuje się, jako zeroemisyjne, bo jest to energetyka odnawialna. Jeżeli chodzi o tlenek węgla, to jest blisko sześćset razy mniej, niż gdyby spalany był węgiel. Biorąc pod uwagę zanieczyszczenia typu pyłowego, to jest o kilkanaście razy mniej, niż było poprzednio, przy spalaniu węgla w elektrociepłowni – argumentował rozmówca radia.

Sprawy w swoje ręce bierze też gmina Prudnik. Burmistrz Franciszek Fejdych zapowiedział podczas konferencji prasowej wszczęcie postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji.

– Pojawi się złożony raport środowiskowy, który zaopiniuje firma zewnętrzna – powiedział szef gminy do zgromadzonych dziennikarzy podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej. – Elektrociepłownia w centrum miasta może w niewielki sposób wpływać na życie mieszkańców, dlatego musimy sprawdzić wszystkie uwarunkowania środowiskowe. Franciszek Fejdych przypomniał też, że inwestycja ta wymaga zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, co ma być poddane pod głosowanie podczas lutowej sesji Rady Miasta (odbędzie się 28 lutego).

– Plan inwestora to wytwarzanie energii elektrycznej na biomasę przy użyciu słomy. Będzie to wymagało budowy wysokiego komina na odprowadzania spalin i chłodnię chłodzącą cały system – opisywał szef gminy. Do sprawy powrócimy.

Maciej Dobrzański

Gazeta Prudnik24 – numer 318 (14/2025)

Reklamy

Prudnik24 TV

Reklamy

















Facebook