Arriva odchodzi z Prudnika
Arriva poinformowała, że nie będzie prowadziła dalszej działalności w sześciu miastach. Wśród nich jest Prudnik.
Powodem takiej decyzji jest sytuacja finansowa. Zarząd firmy wyjasnia, że rosnące ceny paliwa i ubezpieczeń pojazdów, spadek liczby pasażerów, nieuczciwa konkurencja, presja płacowa oraz brak uregulowań prawnych, powodują, że wspomniane oddziały nie są w stanie prowadzić rentownej działalności. „Taka sytuacja nie pozwala na pokrycie kosztów prowadzenia działalności operacyjnej, ani koniecznych inwestycji. Nie pomagają przy tym działania restrukturyzacyjne, jak reorganizacja siatki połączeń, oszczędności na kosztach, optymalizacja wykorzystania majątku. Oddziały, jak przekonuje przewoźnik, nadal przynoszą duże straty, które pogłębiają się z roku na rok.” – czytamy na portalu www.transport-publiczny.pl.
Ponadto, według przedstawicieli przewoźnika, konieczne dla zapewniania rentownej realizacji przewozów w regionach zmiany systemowe i prawne nie zostały wprowadzone. Jak wskazuje firma, regulacje miały być wdrożone w procedowanej od kilkunastu miesięcy nowelizacji Ustawy o publicznym transporcie zbiorowym z dnia 16 grudnia 2010 rok, lecz – jak argumentuje zarząd przewoźnika – po raz kolejny odłożone w czasie.
– Podjeliśmy szereg kompleksowych działań mających na celu zminimalizowanie negatywnych skutków zakończenia przewozów dla pracowników – komentował dla portalu Marcin Polewicz, członek zarządu ds. operacyjnych Arrivy. – Przewoźnik zaproponował większości pracowników możliwość zatrudnienia w innych lokalizacjach wraz z pomocą w relokacji i zapewnieniem dodatkowych świadczeń. Wszyscy mieliby też otrzymać dobre warunki zakończenia pracy oraz szerokie wsparcie w inicjatywach przejęcia części działalności czy dążeniach do zmiany kwalifikacji. – dodawał.
Firma na dotychczasowych zasadach będzie przewozić pasażerów do 30 czerwca 2019 roku. Ma to dać czas zygotować się wszystkm stronom do nadchodzących zmian.
Maciej Dobrzański