Zamek w Łące rozpada się
W katastrofalnym stanie jest zamek w Łące Prudnickiej. Budowla z XV wieku rozpada się na naszych oczach, a zawaleniu uległy niedawno kolejne elementy konstrukcji. Prywatny właściciel, który kilkanaście lat temu w wyniku licytacji komorniczej kupił zabytek za 250 tysięcy zł. nie wywiązał się z planów jego modernizacji.
I wiele wskazuje na to, że już tego nie uczyni, wszak nie ma z nim żadnego kontaktu (przebywa prawdopodobnie w USA).
– Zamek niszczeje i rozpada się na naszych oczach. Byłoby dobrze, gdyby został zabezpieczony jako relikt przeszłości. Żeby chociaż swoim charakterem mógł pokazywać, jak kiedyś wyglądała siedziba właściciela tej miejscowości. – mówił dla „Radia Opole” mieszkaniec wsi.
Restauracja zamku przez gminę jest niemożliwa, gdyż nie posiada tak wielkich środków.
– Wystosujemy do wojewódzkiego konserwatora zabytków pismo o zajęcie stanowiska w sprawie ratowania tego zamku – tłumaczy burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak. I dodaje, że inną kwestia są podatki, których właściciel także nie ma zamiaru uiszczać. – Przez ostatnie lata ich nie płacił. Chciał umorzenia podatków. Poprzedni burmistrz się na to nie zgodził. Wysyłamy pisma, uruchamiamy procedury prawne i skarbowe, żeby te pieniądze do nas wpłynęły. – uzupełnia szef gminy.
Pochodzący z Podhala nabywca zamku miał zamiar uruchomić tam centrum hotelowo-konferencyjne. Gdy nie wywiązał się z tych zamierzeń, sąd nałożył na niego trzy tysiące złotych grzywny. Po roku karę zamienił na 30 dni aresztu. Historia pokazuje, że odzyskanie tego typu budowli przez gminy jest bardzo trudne. Wyjątkiem jest tu zamek w Głogówku, z którym sytuacja wyglądała bardzo podobnie. Procesy trwały całe lata.
Ostatnim niemieckim właścicielem zamku był niemiecki generał Dietrich von Choltitz znany historycznie jako „Zbawca Paryża”. W 1944 roku odmówił on rozkazu zniszczenia stolicy Francji i poszedł na współpracę z aliantami.