Prudnik24

W ramach programu ochrony zabytków gmina Głogówek wystąpiła o 500 tysięcy złotych dofinansowania na palowanie wzmacniające konstrukcję zamku Oppersdorffów. Tymczasem ministerialni urzędnicy nisko ocenili wniosek samorządu. Teraz głogówecki ratusz złożył odwołanie od tej niekorzystnej decyzji.

Przypomnijmy, że decyzja dotycząca dalszych prac zabezpieczających budowlę będzie należeć do ministerstwa kultury. Wcześniej – od 2014 roku – w obiekcie za ogromne sumy wykonano już inne prace, które w zamierzeniu mają przywrócić zamkowi dawną świetność. Koszty pokrywały środki ministerialne oraz wojewódzkie.

– Liczymy na przyznanie dofinansowania, które pozwoli wzmocnić konstrukcję zachodniej i północnej pierzei zamku. Podczas remontów prowadzone były również badania archeologiczne czy mykologiczne. Wykazały wiele wad w strukturze statyki obiektu. Palowanie to jest olbrzymi koszt robót. Można powiedzieć, że po ich zakończeniu zamek będzie miał nowe „amortyzatory”. Na tej podstawie będzie można rozpocząć jakiekolwiek prace u góry budowli.- wyjaśniał w rozmowie z „Radiem Opole” Aleksander Devosges Cuber, dyrektor Muzeum Regionalnego w Głogówku.

Zamek to perła architektury i lokalnej historii. W przeszłości gościli na nim. m.in. król Jan Kazimierz oraz słynny kompozytor Ludwik van Beethoven. Najprawdopodobniej jeszcze przed objęciem stanowiska przebywał tam również przyszły król Polski Michał Korybut Wiśniowiecki.