Prudnik24

Gmina Prudnik ostatecznie nie przejmie od powiatu budynku szkoły zawodowej w Prudniku przy ulicy Podgórnej. Zakładały to plany jeszcze z 2018 roku, na zasadzie których miało dojść do wymiany obiektów.

Powiat miał oddać gminie budynek przy Podgórnej (gdzie planowano powstanie ośmioklasowej podstawówki), ta z kolei przekazałaby na jego rzecz Szkolne Schronisko Młodzieżowe w Wieszczynie. Prudnicka Rada Miejska nie zdecydowała się jednak przegłosować takiego rozwiązania.

Co teraz zrobi powiat? Na pewno do obiektu dawnej „Podgórnej” nie wróci nauka. Jest to spowodowane różnymi czynnikami – m.in. liczbą uczniów, która w dzisiejszych czasach pozwala na funkcjonowanie pozostałych placówek oświatowych w powiecie, do których samorząd i tak musi dokładać. Wobec fiaska rozmów z gminą, wicestarosta Janusz Siano zapowiada, że na jednym z pięter utworzone zostaną mieszkania treningowe dla niepełnosprawnych. Wszystko z puli środków rządowych. Co z pozostałym metrażem tego dużego przecież budynku? Według wicestarosty plany są, na razie jednak nie zamierza ich zdradzać, choć – jak wyjawił – prowadzone są w tej sprawie rozmowy z organizacjami pozarządowymi i użyteczności publicznej. Jeśli zaś chodzi o mieszkania, wniosek został złożony i czeka na pozytywne rozpatrzenie ministerialne.

Dlaczego gmina zmieniła zdanie?

Wracając do pierwszego wątku, warto przypomnieć, dlaczego planowano mariaż z zamianą budynków. Przede wszystkim chodziło o to, że dzieci uczyły się w dwóch oddalonych od siebie obiektach – w trzyklasowej szkole podstawowej na Jasionowym Wzgórzu oraz w centrum miasta – w dawnym gimnazjum nr 1. Teraz jednak burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak mówi, że remont budynku na ul. Podgórnej to ogromny koszt, a za podobne pieniądze można rozbudować istniejący obiekt osiedlowej podstawówki, tak, by spełniał wymogi szkoły ośmioklasowej.

– Tak zamierzamy ukierunkować nasze działania – kwituje w rozmowie z naszą gazetą szef gminy.

Maciej Dobrzański