Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa jest popularnym sposobem komunikowania się z policją. Świadczy o tym blisko 321 zgłoszeń mieszkańców naszego regionu. Policja apeluje, by korzystać z tego środka komunikacji i informacji lokalnej. Dzięki temu możemy mieć bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo w naszej okolicy.
O tym, że Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa jest interaktywnym narzędziem komunikacji pomiędzy społeczeństwem a policją, wie już większość mieszkańców naszego regionu. Świadczyć może o tym liczba zgłoszeń.
– W pierwszej połowie 2019 roku zarejestrowaliśmy, aż 321 zgłoszeń z czego znaczna większość została potwierdzona. – informuje rzecznik KPP Prudnik. – Są jednak tacy, do których ta informacja być może jeszcze nie dotarła. Dlatego przypominamy, że KMZB służy do zgłaszania nieakceptowanych społecznie zjawisk. Policjanci sprawdzają wskazane miejsca i reagują na łamanie prawa. – dodaje.
Jak sie dowiedzieliśmy, policjanci, którzy na miejscu weryfikowali te zagrożenia, potwierdzili ponad 60% z nich.
Obsługa Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa jest intuicyjna. Wystarczy wejść w specjalną zakładkę „Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa” znajdującą się na stronie internetowej Komendy Powiatowej Policji w Prudniku. Po kliknięciu otwiera się informacja o tym, co to jest KMZB i do czego służy. Znajduje się tam również odnośnik do mapy, jest także możliwość korzystania z narzędzia bez przechodzenia na inne strony. Należy uważnie przeczytać regulamin, zatwierdzić go i już można przekazywać policjantom informacje o niepokojących nas zjawiskach.
Aby usprawnić komunikację, zostało przygotowane specjalne ikony, które umożliwiają szybkie i sprawne precyzowanie zagrożeń i nanoszenie ich na mapę. Policja ma 2 dni na podjęcie zgłoszenia i 5 dni na jego weryfikację. Jeśli informacja potwierdzi się, policjanci nadają jej status „potwierdzone” i dążą do usunięcia konkretnego zagrożenia. Do działań w razie potrzeby, angażowane są także inne służby.
Pamiętajmy jednak, że KMZB nie jest to narzędzie powodujące natychmiastową interwencję Policji – do tego wciąż służy numer alarmowy 112.
Maciej Dobrzański