Schody, które łamią bariery

Przed chwilą oficjalnie oddano do użytku odnowione schody łączące ul. Chrobrego z Kołłątaja. Ich konstrukcja zawiera elementy mające ułatwić poruszanie się osobom niepełnosprawnym.
Jak przypomniał burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak, przebudowa schodów (a de facto postawienie ich od nowa po wyburzeniu starych), to element programu „Prudnik bez barier”, który zainicjowali obecni podczas dzisiejszego wydarzenia – szefowa PCPR Jolanta Barska i dyrektor Środowiskowego Domu Samopomocy Tadeusz Piątkowski. Na schodach zobaczyć można m.in. jaskrawe elementy stworzone z myślą o osobach niedowidzących, jak i wypustki na podłożu oraz elementy alfabetu braille’a na poręczach.
Nie obyło się bez elementów humorystycznych. Na widok okolicznego mieszkańca, który z dwoma butelkami napoju wyskokowego paradował obok dziennikarzy i przedstawicieli magistratu, zareagował Grzegorz Zawiślak.
– Widzę, że piątek, piąteczek, piątunio – śmiał się szef gminy – proszę pilnować, żeby dbano o te schody, one sa także dla was – zwrócił się do jegomościa Zawiślak. Odpowiedzią był szeroki uśmiech, więc może jest szansa, że pewni mieszkańcy oszczędzą gminną inwestycję.
Budowa schodów kosztowała 250 tysięcy zł. Prace wykonało Przedsiębiorstwo Robót Drogowych „Prószków”.
Ciekawostką jest fakt, ze podczas rozbiórki starych schodów natrafiono na zamurowany w nich list żołnierzy, którzy wówczas skierowani zostali do Prudnika i pracowali przy ich budowie. Była w nim wzmianka o tym, z jakich miejscowości w Polsce pochodzą oraz o…spożywanych procentach. Poprzednie schody budowane były – przypomnijmy – w latach 80-tych.
Maciej Dobrzański





