Operują mimo covidowej otoczki

Choć sytuacja epidemiczna jest trudna, prudnicki szpital nie pozostawił swoich pacjentów. Jak informują władze spółki na terenie placówki odbywają się zaplanowane operacje.
– Pomimo trudnej sytuacji epidemicznej, nie zaprzestajemy w pomaganiu wszystkim naszym pacjentom, bez względu na przyczynę schorzenia. Po wielomiesięcznych przygotowaniach, w miniony piątek, na naszym bloku operacyjnym miały miejsce dwie pierwsze operacje związane z chorobami tarczycy. – informuje prezes PCM Witold Rygorowicz.
Z jego relacji wynika, że podczas zabiegów wykorzystano m.in. detektor nerwów krtaniowych, pozwalający uniknąć pooperacyjnych zaburzeń mówienia u pacjentów.
– Zespół chirurgów, kierowany przez dr n.med. Grzegorza Bielaczyca, poszerzył tym samym ofertę PCM-u. – zauważa Rygorowicz.
Prudnicki szpital, w którym niedawno wykonano kilka inwestycji, jak wiele tego typu placówek w województwie, jest zaopatrzony w łóżka covidowe. Trafiają na nie pacjenci oczekujący na transport do wyspecjalizowanych placówek zakaźnych. Najbliższy Prudnika przemianowany tego typu szpital znajduje się w Białej. W Prudniku można również wykonać wymaz, choć wiąże się to ze staniem w długich kolejkach, o czym już (i powodach tego) wcześniej pisaliśmy. Fot. PCM
Maciej Dobrzański