Pierwsza łopata pod nowy dworzec jeszcze w tym roku
Gmina Prudnik zaprezentowała wizualizację zmodernizowanego dworca PKS. Obiekt charakterystyką elewacji nawiązuje do znajdującego się w pobliżu budynku prokuratury.
Po odejściu z Prudnika Arrivy, dworzec przejęła gmina. Jeszcze poprzednie władze planowały powstanie w tym miejscu dużego, dwukondygnacyjnego budynku z restauracją na drugim piętrze. Po wygranych w 2018 roku wyborach samorządowych, nowy burmistrz zrezygnował z tego pomysłu, argumentując, że to projekt, który nie sprawdzi się pod względem ekonomicznym. Ostatecznie zdecydowano o skromniejszym remoncie, który ma jednak spowodować, że podróżni z epoki PRL-u przeniosą się do współczesności. W miejscu ohydnego (nie bójmy się użyć tego słowa) budynku poczekalni i płyty dworca, stanie zupełnie nowa budowla.
– Dworzec to wizytówka miasta, często to pierwsze miejsce, jakie widzi osoba odwiedzające daną miejscowość. Postawiliśmy na nowoczesność oraz praktyczne rozwiązania. Pierwotna koncepcją zakładała budowę dwukondygnacyjnego budynku, ale nie było pomysłu na zagospodarowanie piętra, dlatego wstrzymałem realizację projektu. Z tej koncepcji jestem zadowolony i jestem przekonany, że mieszkańcom Prudnika także się spodoba – komentuje burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak.
Projekt zakłada budowę nowego budynku wraz z oszkloną poczekalnią, zadaszone perony i budowę parkingów. Jak widać na wizualizacji, perony będą usytuowane zarówno po zachodniej, jak i wschodniej stronie dworca. Rozebrany ma być mur od strony prokuratury, wzdłuż obiektu – w stronę parku – będzie prowadzić ścieżka rowerowa. Na obecnym placu manewrowym, bliżej wspomnianego muru, przewidziano też miejsca parkingowe.
– Dokumentacja już na finiszu. Potem czeka nas wyłonienie w przetargu wykonawcy. Pierwsza łopata będzie wbita jeszcze w tym roku. – mówi o początku budowy burmistrz Grzegorz Zawiślak.
Warto nadmienić, że po renowacji dworzec będzie stanowił centrum przesiadkowe dla wszelkiej maści przewoźników. Poprzednio, gdy terenem tym administrowała Arriva, przewoźnicy innych firm musieli za korzystanie z dworca płacić.
Maciej Dobrzański
