Prudniczanie przy pracy. Finał polsko-czeskiego projektu

Wczoraj w POK-u otwarto wystawę pt. „Praca i życie na pograniczu” będącą częścią polsko-czeskiego projektu. Wcześniej w jego ramach oglądać można było trzy inne wystawy – wszystkie związane z fotografią.
Jak przyznał Piotr Kulczyk, kurator wystawy i pasjonat prudnickiej historii, wybór został dokonany spośród pięciu tysięcy zdjęć. Jednocześnie prudniczanin podkreślił, że według niego wystawa wieńcząca projekt jest najbardziej wartościowa.
– Pokazuje ludzi przy pracy, w naturalnych pozach. Zdjęcia nie były retuszowane, pokazują życie takim, jakie jest – oceniał.
Fotografie zostały wykonane w II połowie XX wieku. Pochodzą z prywatnych albumów mieszkańców Prudnika i okolicznych miejscowości po obu stronach granicy. Są też zdjęcia tak wybitnych fotografów jak Walenty Steć, czy Witold Czerkawski.
Oglądanie fotografii poprzedził wernisaż, w jego trakcie odtworzono też nagranie z pracownikami krnovskiego ośrodka kultury, który jest partnerem Prudnika w projekcie. Głos zabrali m.in. dyrektor POK Sylwia Gawłowska i burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak. Oboje podkreślali, że dodaną wartością wystawy jest możliwość spotkania się z innymi ludźmi, co w dzisiejszych pandemicznych czasach nie jest już tak oczywiste.
Z sali reprezentacyjnej zwiedzający przenieśli się do Galerii Na Poddaszu. Co warto podkreślić, na otwarcie wystawy przybyło sporo prudniczan. Były maseczki i dezynfekcja, ale czuło się już powiew normalności. Wystawę sfinansowaną ze środków europejskich i gminy Prudnik oglądać będzie można do 7 kwietnia. Tymczasem POK nie próżnuje.
– Mogę Państwa zaprosić już na kolejny wernisaż – zapowiedziała Joanna Korzeniowska, kierownik programowy instytucji. – 9 kwietnia będziemy wystawiać prace plastyczne polsko-czeskich artystów. Wśród nich m.in. naszej Agaty Wilczek.
Czy impreza odbędzie się z udziałem publiczności, czas pokaże. Zdjęcia z wczorajszego wydarzenia można oglądać na naszym fanpage’u na facebooku.
Maciej Dobrzański