W kręgu Gerharta Hauptmanna, czyli przyjaźń Maxa Pinkusa ze śląskim dramaturgiem, poetą i noblistą
Kontynuujemy temat rodów fabrykanckich Fränklów i Piunkusów. W dzisiejszym tekście Marcin Domino opisuje niezwykłą przyjaźń noblisty Gerharta Hauptmanna z menagerem zakładów S. Fränkel – Maxem Pinkusem, twórcą Biblioteki Śląskiej zlokalizowanej w willi przy ul. Nyskiej 2, które – niedawno – opisywaliśmy.
W 1912 roku Gerhart Hauptmann jako jedyny do tej pory pochodzący ze Śląska pisarz uhonorowany został Literacką Nagrodą Nobla. Ten dramaturg, poeta, prozaik oraz wybitny przedstawiciel nurtu naturalistycznego zapisał również kartę w historii Prudnika. Przez wiele osób postać pisarza kojarzona jest dziś ze względu na przyjaźń z prudnickim przemysłowcem i bibliofilem Maxem Pinkusem, który jak już wspomniałem kilka tygodni temu przy okazji pierwszego z artykułów poświęconych przedstawicielom rodów Fränkel i Pinkus, posiadał szerokie kontakty z osobistościami świata nauki i kultury. Przyjaźń z autorem „Tkaczy” była szczególna.
Mistrz z Jagniątkowa
Gerhart Hauptmann urodził się 15 listopada 1862 roku w Szczawnie Zdroju (ówczesnym Bad Salzbrunn), jednym z najstarszych dolnośląskich uzdrowisk, położonym w Górach Wałbrzyskich, jako jedno z czworga dzieci właściciela hotelu Roberta Hauptmanna i jego zony Marii z domu Straehler. Wykształcenie zdobywał m.in. w Królewskiej Akademii Drezdeńskiej. Po krótkiej i nieudanej przygodzie z rzeźbą oraz rysunkiem ostatecznie zajął się pisaniem.
Początki twórczości literackiej Gerharta Hauptmanna sięgają lat osiemdziesiątych XIX wieku. Pierwsze poważne dzieła, którymi zwrócił na siebie uwagę krytyki, a tym samym zaistniał jako pisarz to bliskie już naturalizmowi nowele pt. Karnawał oraz Dróżnik Thiel. Oba utwory powstały w 1887 roku. Światowy rozgłos i ugruntowanie pozycji dramaturga naturalisty przyniosły mu jednak dopiero tzw. „dramaty społeczne”. Odnosiły się one do dziewiętnastowiecznej rzeczywistości, ukazując życie nizin, niesprawiedliwość, biedę i upadek moralny oraz piętnując patologie ówczesnego kapitalizmu.
„Tkacze” jako dramat naturalistyczny
Pierwszym tego rodzaju utworem była sztuka pt. Przed wschodem słońca z 1889 roku, której inscenizacja wywołała tyleż zachwytu, co słów krytyki. Drugim z dzieł poruszających tematykę społeczną, które stało się przyczynkiem do uhonorowania Hauptmanna najbardziej prestiżowym wyróżnieniem za dokonania na polu literatury – Nagrodą Nobla, był powstały w latach 1891-1892 dramat pt. Tkacze. Sztukę dedykował on swojemu ojcu Robertowi, dzięki którego opowiadaniom dowiedział się, że jego przodkowie także parali się tkactwem. Inspiracji do napisania dramatu dostarczyło powstanie tkaczy z Bielawy i Pieszyc w 1844 roku. Niekonwencjonalność tego dzieła polegała na tym, iż odchodziło od klasycznych kanonów literatury. Dramat ukazywał biedę dolnośląskich rzemieślników tkackich oraz bezduszny wyzysk najuboższych, a tym samym dotykał nienaruszalnej wówczas hierarchii społecznej, co wywołało oburzenie wśród rządzących Niemcami elit. Był on pierwszą niemiecką sztuką wystawioną we Francji od czasu wojny prusko-francuskiej w latach 1870/71. Tkacze były i są wystawiane na deskach wielu światowych teatrów. Ich polska powojenna premiera miała miejsce w 1968 roku w łódzkim Teatrze Nowym, natomiast pierwsze polskojęzyczne wydanie dramatu ukazało się już w 1898 roku w Londynie. Przemytem tłumaczenia do carskiej Rosji i nieistniejącej wówczas Polski zajmował się sam Józef Piłsudski.
Podobnie jak w przypadku Tkaczy akcję sporej części swoich utworów umiejscowił Hauptmann na Śląsku. Tak samo jak bohaterowie jego dzieł noblista był bardzo związany z krainą nad Odrą, nigdy tego faktu nie ukrywając. Spędził tu większość swojego życia. Już z drugą żoną Margarete Marschalk (owocem pierwszego małżeństwa z Marią Thienemann było troje dzieci) przeniósł się ze Szklarskiej Poręby do wybudowanej w latach 1900-1901 według projektu Hansa Grisebacha willi „Wiesental” (obecnie Muzeum Miejskie „Dom Gerharta Hauptmanna”) w Jagniątkowie koło Jeleniej Góry. Zimowe miesiące spędzał natomiast we włoskim Rapallo, Godne odnotowania są także częste pobyty rodziny Haptmannów na bałtyckiej wyspie Hiddensee, gdzie od 1930 roku posiadali oni dom „Seedorn”.
Przyjaźń Niemca i Żyda w trudnych czasach
Można śmiało założyć, że silny patriotyzm lokalny, a także poczucie niesprawiedliwości i wyzysku społecznego tamtych czasów stanowiły jedną z podstaw przyjaźni Gerharta Hauptmanna z właścicielem prudnickiej fabryki tekstylnej, mecenasem kultury i społecznikiem Maxem Pinkusem, który należał do wielkich miłośników literackiego talentu pisarza z Jagniątkowa. W zgromadzonej w swoim domu przy ul. Nyskiej w Prudniku Bibliotece Śląskiej (niem. Schlesierbücherei), o której mowa była w poprzednim artykule, wnuk Samuela Fränkla zgromadził 25 tys. woluminów, na które składały się książki o tematyce historycznej, kulturalnej, przyrodniczej, geologicznej oraz literatura piękna. Tutaj ulubionym działem Pinkusa, któremu poświęcał szczególnie wiele uwagi był ten związany z postacią i twórczością Gerharta Hauptmanna. Hauptmannowskie zbiory, które obejmowały zarówno wszystkie utwory pióra noblisty do 1933 roku (wszystkie osobiście asygnowane przez Hauptmanna), jak i książki jemu poświęcone, a także ich tłumaczenia na języki obce, listy pisarza, oraz bogaty zestaw wycinków prasowych, liczyły w końcowej fazie ok. 4500 pozycji. W opinii wielu literaturoznawców i bibliotekarzy był to ówcześnie najkompletniejszy księgozbiór poświęcony autorowi Tkaczy na świecie.
Początki przyjaźni prudniczanina z dramaturgiem datuje się na 1922 rok. Choć już rok wcześniej Max Pinkus gościł w domu Hauptmanna w Jagniątkowie, składając jeszcze wtedy oficjalną wizytę. Przyjacielskie relacje zaowocowały wieloma inicjatywami, jak np. wydaną za sprawą fabrykanta biografią Hauptmanna we wznowionej i rozszerzonej wersji. Dzięki wydatnej pomocy finansowej prudnickiego bibliofila, jego młodszego syna Klausa oraz Maxa Hamburgera w okresie od stycznia do września 1922 roku w hallu wejściowym (późniejsza „Hala Rajska”) willi Hauptmanna w Jagniątkowie powstały freski autorstwa śląskiego malarza Johannesa Maximiliana Avenariusa przedstawiające wniebowstąpienie jednej z bohaterek hauptmannowskich sztuk Hanusi, Adama i Ewę w raju oraz dziewięć muz. Max Pinkus był również pomysłodawcą stworzenia osobistego archiwum poety w jego jagniątkowskiej willi. Archiwalne zbiory posłużyły później do wielu badań naukowych. Hauptmannowski księgozbiór „Biblioteki Śląskiej” był prezentowany m.in. podczas Międzynarodowej Wystawy Sztuki Księgarskiej w Lipsku w 1927 roku, czy też w trakcie prezentacji dzieł Hauptmanna w Muzeum Rzemiosła Artystycznego i Starożytności we Wrocławiu w 1932 roku. Oprócz książek Max Pinkus udostępnił wówczas portrety, karykatury oraz zdjęcia noblisty. W dużej mierze za namową Pinkusa Hauptmann zgodził się na wyjazd do Stanów Zjednoczonych na obchody stulecia śmierci Goethego. Pisarz był tam głównym gościem.
Także Gerhart Hauptmann nie był rzadkim bywalcem w Prudniku. Swój serdeczny stosunek do prudnickiego przyjaciela wyraził w wierszu zatytułowanym Mojemu Drogiemu, Szanownemu przyjacielowi Maxowi Pinkusowi z okazji 70-tych urodzin. Oto jego fragment:
(…) W domu Jubilata
Jest pokój-świątynia,
który otwiera nam wrota do
bogatego świata mroku,
obszaru śląskiej duszy,
gdzie ta dusza w blasku słońca
mistycznie się mgli, ponad ziemią wznosi.
Do maga tej świątyni
i świata duchów
posyłam te słowa Ślązaka
szczęśliwy, że słońce wszystkim,
mimo tych co w otchłani,
jemu jak i mnie, wciąż jeszcze świeci.
[Gerhart Hauptmann, Jagniątków, grudzień 1927 r.)
W uznaniu dla pasji i dokonań Maxa Pinkusa jako kolekcjonera i przemysłowca oraz w podzięce za ofiarowaną przyjaźń i wsparcie użyczył Gerhart Hauptmann cech charakteru przyjaciela bohaterom trzech swoich sztuk: Czarna Maska (1928), Przed zachodem słońca (1931) i Ciemności (1937).
Oprócz Jagniątkowa Max Pinkus często bywał na wyspie Hiddensee oraz w Rapallo. Był także obecny na prawie wszystkich premierach sztuka dramaturga, w Berlinie, Wiedniu, czy innych miastach. Przyjaźń bibliofila i pisarza trwała aż do śmierci Maxa Pinkusa w 1934 roku. Po otrzymaniu informacji o odejściu przyjaciela Gerhart Hauptmann powiedział: Musimy do Prudnika! W telegramie kondolencyjnym do starszego syna Maxa, Hansa Huberta, pisał: Wie Pan kim dla mnie i mojej zony był Pański ojciec. Słowami nie sposób wyrazić do cna bolesnej straty. Znaczenie Maxa Pinkusa dla duchowego życia Śląska docenią w pełni dopiero przyszłe pokolenia. W głębokiej żałobie – Gerhart Hauptmann i jego żona Margarete. Jako jeden z nielicznych aryjczyków, narażając bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich, uczestniczył Gerhart Hauptmann w potajemnym pogrzebie fabrykanta, który odbył się w czerwcu na prudnickim kirkucie.
Schyłek twórczości
W momencie dojścia nazistów do władzy pisarz miał 70 lat. Kiedy w lutym 1933 roku spłonął Reichstag zrezygnował z życia publicznego, oddając się pracy. Nie wybrał wprawdzie emigracji jak wielu ówczesnych niemieckich literatów, ale nie podpisał także deklaracji lojalności. Odmawiał również udziału w dorocznych zjazdach pisarzy, które organizowało ministerstwo propagandy, mimo że otrzymywał na nie zaproszenia. Kilkakrotnie wyraził bardzo krytyczne zdanie na temat totalitarnego reżimu i jego dygnitarzy.
Po wkroczeniu na Śląsk Armii Czerwonej Hauptmann był traktowany z szacunkiem i uprzejmością. Powodem takiego stanu rzeczy był list ochronny wystawiony przez polskiego ministra kultury. W wyniku zmiany powojennych granic pisarz musiał opuścić dom w Jagniątkowie. Oddano mu nawet do dyspozycji specjalny pociąg, którym dobytek Hauptmanna miał być przewieziony do Berlina. Tej przeprowadzki nie doczekał. Zmarł 6 czerwcu 1946 roku i został pochowany we wsi Kloster na wyspie Hiddensee.
Literacki dorobek piewcy tolerancji, humanizmu i poszanowania praw człowieka obejmuje ponad pięćdziesiąt dramatów, wiersze, nowele i powieści. Wszystkie one zajmowały poczytne miejsce na półkach prudnickiej „Biblioteki Śląskiej”. Oprócz Tkaczy, Dróżnika Thiela i Przed zachodem słońca najbardziej znane z nich to komedia naturalistyczna Futro bobrowe (1893), dramaty Florian Geyer (1896) i Róża Bernd (1903), czy te tragikomedia Szczury (1911). Spora część utworów doczekała się polskiego przekładu. Tłumaczami dzieł Hauptmanna na język polski byli m.in. Jan Kasprowicz, Maria Konopnicka oraz Leopold Staff. Ostatnim dziełem Hauptmanna wydanym za jego życia było siedemnastotomowe wydanie utworów zebranych. Do najbardziej znaczących wyróżnień obok literackiej Nagrody Nobla należały m.in.: tytuły doktora honoris causa uniwersytetów w Oxfordzie, Lipsku, Pradze oraz Nowym Jorku; order Pour le mérite oraz nagroda im. Goethego.
Po śmierci Maxa Pinkusa hauptmannowskie zbiory prudnickiej „Biblioteki Śląskiej” zostały przekazana Państwowej Bibliotece Uniwersyteckiej we Wrocławiu. Pod koniec II wojny światowej wywieziono je w nieznanym kierunku. Literacka spuścizna pisarza znajduje się obecnie w Staatsbibliothek Preussischer Kulturbesitz w Berlinie. Sztuki Hauptmanna grane są na scenach wielu światowych teatrów, a pomnik jaki wystawił w nich Maxowi Pinkusowi nie pozwala zapomnieć o związkach wielkiego noblisty z naszym miastem. Na głównej fotografii Max Pinkus. Fot. Instytut Leo Becka
Opracowanie i tłumaczenie:
Marcin Domino
Autor jest germanistą, lektorem i tłumaczem języka niemieckiego
Bibliografia
Baron A., Max Pinkus – śląski przemysłowiec i mecenas kultury, Opole 2008.
Baron A., J.I. Zaprucka, Max Pinkus we wspomnieniach, Jelenia Góra 2010.
Chrząszcz J., Historia Miasta Prudnika na Górnym Śląsku, tłum. Marcin Domino, Opole 2015.
Fabian B., Handbuch deutscher historischen Buchstände in Europa.
Neustädter Heimatbrief, S.Fränkel, Nr 4-8, Wolfenbüttel 1956
Gerhart Hauptmann sämtliche Werke – Dramen, Band III, Frankfurt/M – Berlin, 1965
Rathmann, Neustadt in Oberschlesien, Berlin 1929.
Reichart A. Walter, Ein Leben für Gerhart Hauptmann – Aufsätze aus den Jahren 1929-1990, Berlin 1991
Weltzel A.B., Historia miasta Prudnika na Górnym Śląsku, Opole 2005.
Zappel A., Max Pinkus – der schlesische Unternehmer, seine Schlesierbibliothek, seine Freundschaft mit Gerhart Hauptmann, Leverskusen 1992.