Jak powojenny Prudnik upamiętnił Fränklów i Pinkusów?
Ulica, plac i drzewo. Biorąc pod uwagę to, z jak wielu budynków powstałych dzięki rodzinie fabrykanckiej korzystamy do dnia dzisiejszego i jaki wpływ miały oba rody na rozwój miasta, można powiedzieć, że skala upamiętnienia wypada co najmniej skromnie. Zapraszamy na kolejny odcinek naszej fabrykanckiej serii.
Plac rodziny Fränklów
W 2011 r. prudniccy radni nazwali teren przy altanie koncertowej w parku Placem Rodziny Fränklów. Wybór miejsca był trafny, wszak altana powstała właśnie z inicjatywy rodu w 1887 roku. Dziś natrafimy tam na kamienny obelisk, z nazwą placu. Aż prosi się, by poza obeliskiem zainstalować w tym miejscu choćby tablicę informującą o tym, w jaki sposób rodzina zasłużyła się dla miasta.
Platan Samuel
Na blisko 170 lat ocenia się wiek jednego z najokazalszych platanów na Opolszczyźnie, który rośnie na terenie dawnej fabryki Fränkla (po zachodniej stronie zabudowań fabrycznych – niemal na wprost dawnej portierni Frotexu). Obwód jego pnia wynosi 472 centymetry. Uchwała Rady Miejskiej ustanawiająca drzewo pomnikiem przyrody została podjęta w 2016 roku. Platan nazwano imieniem Samuel na cześć założyciela fabryki włókienniczej. Jako ciekawostkę warto dodać, że inny platan, który rośnie przy willi Hermana Fränkla (POK) również może pamiętać odległe czasy prosperity fabrykanckiego rodu.
Ulica Samuela Fränkla
Odcinek łączący osiedle Jasionowe Wzgórze z ul. Powstańców Śląskich został nazwany ulicą Samuela Fränkla z inicjatywy burmistrza Prudnika Grzegorza Zawiślaka. Uchwałę w tej sprawie prudniccy radni przegłosowali w maju 2020 roku, kilka miesięcy po tym, jak ulicę oddano do użytku.
„Nadanie ulicy nazwy Samuela Fränkla miało przede wszystkim na celu upamiętnienie osoby o niebagatelnych zasługach dla miasta, jako założyciela wiodącej na Śląsku fabryki tekstylnej i hojnego filantropa, a także powrót do tradycji, bo jego imię, a następnie Emanuela Fränkla (syna Samuela – przyp. red.), nosiła przed wojną ul. Parkowa. Sama lokalizacja nie jest przypadkowa, bo łączy historyczne centrum miasta z Osiedlem Karola Miarki, powstałym za sprawą rodziny Fränklów.” – tłumaczył swój wybór włodarz. Tu uwaga – osiedle Karola Miarki zostało wybudowane w czasie, gdy stery fabryki S. Fränkel dzierżył Hans Hubert Pinkus (druga połowa lat 20-tych XX wieku).
Pozostałe odwołania
Posąg Diany
W 2011 roku, a więc w stulecie powstania, odtworzono w prudnickim parku, tuż obok altany muzycznej, posąg boginii Diany. Oryginał powstał ze środków spadkowych Alberta Fränkla, a środki na ten cel przekazała miastu jego żona Emilie. Był wykonany przez nieznanego artystę na wzór rzeźby z paryskiego Luwru. Posąg zaginął w tajemniczych okolicznościach w 1945 roku. Do jego odtworzenia przyczyniła się społeczna inicjatywa, na czele której stał publicysta, działacz i dziennikarz Marek Karp. „W darze społeczeństwu Prudnika zrekonstruowany posąg Diany ufundował w październiku 2010 roku w 60 rocznicę swojego istnienia Bank Spółdzielczy w Prudniku” – głosi napis na tablicy pamiątkowej. Rzeźbę wykonali Agnieszka i Marek Maślaniec.
Centrum Tradycji Tkackich
Instytucja powstała w 2009 roku staraniami ówczesnej dyrektor Muzeum Ziemi Prudnickiej Urszuli Rzepieli w ramach projektu „Stworzenie transgranicznej bazy materialnej ochrony tkackich tradycji kulturowych Prudnika i Krnova” realizowanego przez Gminę Prudnik. Na siedzibę placówki zaadoptowano kamienicę przy ul. Królowej Jadwigi 23. Atrakcją jest odtworzony fränklowsko-pinkusowski gabinet z bogatą kolekcją zdjęć fabrykantów, a także reprodukcje wzorów tkanin produkowanych przez firmę S. Fränkel, które zdobią korytarze i pokoje kamienicy. Na klatce schodowej podziwiać można oryginalny zegar froteksowski z zachodniej części zabudowań fabrycznych.
„Tradycje tkackie Prudnika są ogromne i odcisnęły wyraźne ślady w krajobrazie miasta. Chcąc ratować to dziedzictwo regionu w 2009 r. uroczyście otwarto Centrum Tradycji Tkackich – odział Muzeum Ziemi Prudnickiej. Zadaniem nowej placówki jest podtrzymywanie i propagowanie kilkuwiekowej tradycji włókienniczej poprzez organizowanie warsztatów tkackich, spotkań i wystaw mających na celu podtrzymanie ginących tradycji. Działalność Centrum Tradycji Tkackich wykracza poza obręb miasta, czego przykładem są warsztaty pogranicza polsko-czeskiego, na których młodzież z Prudnika i czeskiego Krnova razem kultywuje wspólne dziedzictwo.” – czytamy na stronie internetowej Muzeum Ziemi Prudnickiej.
Odnotujmy, że w prudnickim szpitalu, który powstał z inicjatywy Hedwig i Maxa Pinkusów (1903-1904), w korytarzu na parterze oglądać można fotografię przedstawiającą placówkę w latach przed I wojną światową z odniesieniem do fundacji „Hedwig und Max Pinkus Stift”. Na głównej fotografii: Plac Rodziny Fränklów z altaną wybudowaną z inicjatywy fabrykantów. Fot. M. Dobrzański
Maciej Dobrzański