Prudnik24

Inne ważne postacie z rodzin Fränkel/Pinkus

Inne ważne postacie z rodzin Fränkel/Pinkus
24 stycznia
19:42 2022

Bardzo wiele powiedziano (i napisano) już o fabrykantach z rodzin Fränkel/Pinkus. Z czasów prosperity fabryki wywodzą się także blisko spokrewnione z nimi osoby, które choć nie stały się udziałowcami w firmie, to z różnych względów zasługują na osobne odnotowanie. W dzisiejszym „odcinku” naszej fabrykanckiej serii opowiemy właśnie o nich.

Pierwszą postacią w tym gronie jest z pewnością John Peters (1922-2019), syn Hansa Huberta Pinkusa i wnuk Maxa Pinkusa. Choć nie był udziałowcem w rodzimej firmie (po prostu nie mógł nim być – w 1938 roku jego ojciec musiał opuścić Prudnik mając za alternatywę jedynie wywózkę do obozu koncentracyjnego), to żywo interesował się powojennymi losami fabryki i często odwiedzał Prudnik. Jest autorem wspomnień opublikowanych w książce „Max Pinkus we wspomnieniach”, nad którą pracował m.in. Arkadiusz Baron. Autor zadedykował Johnowi swoją biografię Maxa Pinkusa. Wnuk „Królewskiego Żyda” zmarł w 2019 roku w szwajcarskiej Lozannie. Spoczął na cmentarzu w południowym Manchesterze, m.in. obok swojego ojca Hansa. Na szersze omówienie jego postaci przyjdzie jeszcze czas – nadmieńmy tu tylko dla tych, którzy zastanawiają się skąd wzięło się nazwisko Peters, że John urodził się jako Hans Josef Pinkus. Nazwisko zmienił ze względów bezpieczeństwa – w czasie wojny walczył jako brytyjski żołnierz. Zawodowo przez długie lata był związany z zagraniczną firmą tekstylną, którą reprezentował w wielu miejscach świata.

John Peters – pierwszy z lewej. Po środku jego syn Anthony, z prawej siedzi Hans Hubert Pinkus. 1959 rok. Źródło: Leo Baeck Institute

Klaus Valentin Pinkus (1895-1978)

Młodszy syn Maxa Pinkusa najprawdopodobniej po ojcu odziedziczył te cechy, które pozwoliły Arkadiuszowi Baronowi określić go mianem „bardziej artystycznej natury niż człowieka czynu”. Choć z tych względów nie był udziałowcem w rodzinnej firmie, to ma ważne miejsce w jej historii – po Maxie odziedziczył Bibliotekę Śląską i jego willę.

Aby wprowadzić Czytelnika w temat postaci Klausa Pinkusa, warto powrócić jeszcze do postaci jego ojca Maxa i starszego brata Hansa Huberta. Z lektury biografii Maxa Pinkusa można się dowiedzieć (to opinia wnuka Maxa – Johna Petersa oparta na bazie rozmów ze swoim ojcem – Hansem), że twórca Biblioteki Śląskiej był typem marzyciela. Bibliofilskie i literackie zainteresowania Maxa miały być wedle tej samej relacji powodem konfliktu między nim, a jego starszym synem o zarządzanie fabryką. Wszystko to działo się bowiem w ciężkim dla firmy okresie po I wojnie światowej. Ponadto około 1923 roku słynny bibliofil zakochał się w nieznanej do dziś dnia kobiecie, z którą snuł plany małżeńskie. Zagrażały one prawom spadkowym jego dzieci, więc konflikt jeszcze bardziej się nasilił. Max usiłował nawet się zabić, podcinając sobie żyły, z czego, ostatecznie wyszedł cało. W swoich wspomnieniach fabrykant nawiązywał do relacji z Hansem Hubertem, pisząc, że „On jest miły i dobry dla mnie, ale nie potrafimy właściwie dyskutować”. Tu warto podkreślić, że Hans Hubert Pinkus uchodził za rzutkiego menagera, dla którego rodzinna fabryka była swoistym „oczkiem w głowie”. To właśnie on przejął jej stery, gdy Max odszedł na emeryturę w 1925 roku.

Na tle swego brata Hansa, jawi się Klaus Pinkus, jako osoba o zgoła innych cechach. Max Pinkus wspomina młodszego syna w swoim nieopublikowanym dzienniku poświęconym zmarłej żonie, pisanym w 1920 roku. Według Arkadiusza Barona, to właśnie w latach 20-tych ujawnił się brak menagersko-zawodowych kwalifikacji Klausa. Ojciec widział go prawdopodobnie w roli właściciela ziemskiego. Jednak, jak wspominał, musiał często sam jeździć sprawdzać stan spraw w majątkach na Śląsku opawskim. W jednym z fragmentów wspomnień martwi się, czy Klaus zdołał zebrać siano z łąk.

To właśnie Klausowi po śmierci ojca w 1934 roku przypadł jego księgozbiór, co miało być efektem testamentu Maxa i układu pomiędzy braćmi. Wiadomo, że Klaus myślał o wywiezieniu książek za granicę. Wówczas jednak – od 1933 roku po wyjeździe do Włoch – nie przebywał już w Niemczech, co w swoim stylu wykorzystali naziści. „Uznano go w Niemczech za politycznego zbiega i za to musiał przekazać swoją już bibliotekę państwu nieodpłatnie. Była to jedna z wielu akcji antyżydowskich, której efektem miało być całkowite usunięcie Żydów z Niemiec i jednocześnie złupienie ich majątków” – pisze Arkadiusz Baron. Pretekstem do takiego potraktowania spadkobiercy książnicy miała być także broń znaleziona podczas przeszukania w jego mieszkaniu.

Mimo, że Klaus od lat przebywał poza terenem Niemiec, to według ustaleń Marcina Husaka, jeszcze w 1941 roku figurował w dokumentach jako właściciel willi przy ulicy Nyskiej 2. Czyżby nowa władza przeoczyła ten fakt? Możliwe jest także, że po prostu przejęto obiekt, nie przejmując się tego rodzaju „formalnościami”, skoro i tak planowano zrobić z Żydami „porządek”.

Klaus Pinkus przyczynił się także – jeśli wierzyć relacji wspomnianego powyżej Johna Petersa – do rodzinnego skandalu. „Z wolnego związku miał bowiem córkę o imieniu Hilda”. Jak podkreślał John Peters, pozostała ona jednak w rodzinie, bo była córką żony…Ernsta Fränkla – Thei! Nie wiemy, jaki wpływ ta sytuacja miała na relacje rodzinne, faktem jest jednak, że Ernst Fränkel, najprawdopodobniej świadomy wszystkich okoliczności, wychował Hildę i nie rozszedł się z żoną. Z obiema wyjechał zresztą w 1939 roku do Anglii, gdy rodzina ewakuowała się z Prudnika, by uniknąć obozu koncentracyjnego. W opinii Petersa Hilda – ze względu na swoje pochodzenie – „była osobą dziwną”. (Tu autor pozwoli sobie na jeszcze jedną dygresję, ponieważ opisana powyżej sytuacja nie była jedyną z gatunku obyczajowych, jaką w dziejach rodu można uznać za kontrowersyjną. Oto bowiem Emanuel Fränkel (1842-1920) wziął za żonę Emmę – córkę własnej siostry Cacilii (precyzując: Emma została wydana za swojego wuja, dla którego siostra była zarazem…teściową). Z tego związku zrodził się wspomniany Ernst. Jak podaje Marcin Husak, według relacji kuzynów uchodził on za osobę „nieporadną”, co miałoby mieć związek właśnie z jego pochodzeniem).

Co się tyczy Klausa Pinkusa, to badacz tej postaci natrafia na iście zdumiewający rozdźwięk w jego życiorysie. John Peters w swoim wspomnieniach pisze, że Klaus nigdy się nie ożenił, podczas gdy autor drzewa genealogicznego Pinkusów – Walter Pinkus, nadmienia, że najmłodszy z synów Maxa w 1934 roku wziął ślub z Eriką Plehn (1901-1937), a ponownie ożenił się w 1962 roku z Dunką Charlottą „Lotte” Weihmann-Bischoff (1911-1990). Wedle tych samych informacji do 1929 roku pracował jako bankier w Berlinie.

Arkadiusz Baron podaje, że Klaus Pinkus spędził II wojnę światową wojnę w południowej Francji w charakterze ogrodnika pewnej francuskiej damy. W 1955 roku powrócił jednak do Niemiec, gdzie pracował w Worspede w Szlezwiku jako handlarz dziełami sztuki, co tylko potwierdza fakt jego artystycznych zainteresowań. Mówią o tym także informacje zawarte w drzewie genealogicznym Pinkusów, – według nich galerię sztuki Klaus prowadził ze swoją drugą żoną Charlotte. Zmarł w 1978 roku w Breisgau w Niemczech.

Młodszy z synów Maxa znany jest ze swojej przyjaźni z Robertem Musilem. W muzeum literatury niemieckiej w Marbach pozostawił wspomnienia wraz z bogatym zbiorem korespondencji właśnie z wspomnianym Musilem, a także Karlem Ottenem, Maxem Hermanem – Neisse i Lionem Feuchtwangerem. Dodajmy, że korespondował również z Gerhartem Hauptmannem, a więc przyjacielem swego ojca.

Młody Klaus Pinkus. Źródło: Leo Baeck Institute

Felix Fränkel (1863-1912)

Syn Abrahama Fränkla (1835-1904) z pierwszego małżeństwa z Frederike Caro., wnuk Samuela Fränkla. Należał do niego dom przy obecnej ul. Jagiellońskiej 3. Po wyjeździe do ośrodka w Zgorzelcu (Felix chorował), przekazał budynek miastu dla upamiętnienia swego ojca. Obiekt przebudowano na przyjazny dom dla zniedołężniałych mężczyzn.

Arthur Fränkel

Kolejny syn Abrahama Fränkla (którego fabrykant miał ze swoją drugą żoną Reginą Caro) i wnuk założyciela fabryki – Samuela Fränkla. Wspominamy go tu dlatego, że jest domniemanym autorem manuskryptu „Der Aufstieg der Firma S. Fränkel in Neustadt Oberschlesien”, który można znaleźć w formie maszynopisu w zbiorach Instytutu Leo Baecka. Arthur opisał m.in. konkurenta swego dziadka – Augusta Thilla, czy cechy charakteru Samuela (zwłaszcza oszczędność), które doprowadziły go do sukcesu. Jest to fragment opisujący sytuację z czasów, gdy założyciel rodzinnej spółki był już milionerem. Biorąc do ręki pomarańczę miał Samuel Fränkel dzielić ją zawsze na 10 do 12 części i równo obdzielać wszystkich obecnych. Jeśli jednak osób było więcej i nie dla wszystkich starczyło owoców, to swoją część dostawały one innym razem z pominięciem już wcześniej obdarowanych. „Tak było na samym końcu tego błogosławionego życia, na stole od dawna wielokrotnego milionera! Jak musiała jego oszczędność wyglądać, gdy nie mógł on jeszcze czerpać z pełni swoich zasobów, gdy musiał troszczyć się o każdy następny dzień” – pisał Arthur.

Z podobnym podziwem scharakteryzował też wspólnika swego dziadka – Josefa Pinkusa. „(…) Przypominał Disraeliego (…), jakiego znamy z obrazu kongresowego Wernera. Pomimo pewnego ogólnego wrażenia niepozorności, jakie w znacznym stopniu sprawiał, był przecież Josef Pinkus jednocześnie imponującą osobowością. Wiedział, jak z ujmującą stanowczością rozszerzać wokół siebie atmosferę zaufania, był zręcznym gawędziarzem i jeszcze lepszym partnerem w korespondencji. Niezmienność to była chyba jego najbardziej wybijająca się cecha charakteru. Ewentualne problemy i tym podobne „spływały” po nim, nie przeszkadzały mu w podążaniu za upatrzonym celem, nie nadwyrężały, poprzez brak zdecydowania jego pracowitości. Produktywne wykorzystanie właściwości rozwoju wydarzeń i okoliczności, zręczność oraz ambicja działania na szczycie – to były jego zalety”.

Powyższe fragmenty wskazują, że Arthur Fränkel – o którym w źródłach nie ma dużo informacji – musiał być obdarzony talentem pisarskim.

Beniamin Pinkus (1831 – 1879)

Brat Josefa Pinkusa, wspólnika Samuela Fränkla, syn Haimanna Pinkusa. Karierę zawodową związał głównie z Berlinem, gdzie był kupcem. W tamtejszym oddziale (placówce) firmy S. Fränkel reprezentował prudnicką fabrykę. Jego dzieci zaszły daleko w biznesie i nauce: syn Georg Pinkus został profesorem chemii, a córka Joanna wyszła za właściciela wytwórni cygar z Dzierżoniowa i Wrocławia Wilhelma Schindlera. Jako ciekawostkę dodajmy, że z linii Beniamina pochodzi Walter Pinkus z Ann Arbor w USA, który (m.in.) badał losy Biblioteki Śląskiej Maxa Pinkusa oraz stworzył wielkie drzewo genealogiczne Pinkusów. Walter Pinkus do dziś żyje w USA.

Friedrich Pinkus – właściwie Salomon Friedrich (1844-1927). Najmłodszy Syn Haimanna Pinkusa. Kolejny z braci Josefa Pinkusa i kolejny, który za granicą reprezentował firmę S. Frankel, będąc jej reprezentantem w placówce w Nowym Jorku. Za ocean wyjechał wcześnie – jeszcze przed 1878 rokiem. Zajmował się tam m.in. handlem wyrobami lnianymi. Był udziałowcem w spółce Jaffe & Pinkus.

Friedrich Pinkus. Źródło: Leo Baeck Institute
Niedatowany dokument z wyraźnie zaznaczonym „logiem” spółki Jaffe & Pinkus. Źródło: Leo Baeck Institute

Eduard Fränkel (1832-1879)

Syn Salomona Fränkla (1804-1877) – handlarza skór z Białej i młodszego brata założyciela prudnickiej fabryki – Samuela Fränkla. Podobnie, jak ojciec, Eduard również zajmował się handlem skórami. Mieszkał i pracował jednak w Prudniku. Co więcej – współpracował on ze swoim stryjem – prawdopodobnie pomógł Samuelowi Fränklowi przejąć budynki i parcele po tzw. Górnym Młynie w Prudniku. Dla twórcy przyszłej potęgi firmy tekstylnej tereny te były bardzo ważne z powodu ich położenia w sąsiedztwie fabryki i dostępu do wody.

Na głównej fotografii – fabryka S. Fränkel w 1930 roku. Źródło: Instytut Leo Baecka

Bibliografia:

A. Baron. „Max Pinkus. Śląski przemysłowiec i mecenas kultury”. Wydawnictwo mS Opole, 2008

A. Baron, J. Zaprucka, „Max Pinkus we wspomnieniach”, Muzeum Miejskie „Dom Gerharta Hauptmanna” w Jeleniej Górze – Jagniątkowie, seria wydawnicza „Gerhart Hauptmann i przyjaciele”, 2010

D. Witkowska/Alexandr Michl-Bernard, „Prudnik i Krnov – miasta nicią budowane”. Starostwo Powiatowe w Prudniku, 2015

Der Aufstieg der Firma S. Fränkel in Neustadt Oberschl. (1827 bis etwa 1900)

M. Husak, „Fränklowie i Pinkusowie – ocalałe dziedzictwo”. Muzeum Ziemi Prudnickiej, 2019

Źródła internetowe:

http://prudnik24.pl/index.php/2019/08/28/z-dziejow-rodzin-frankel-pinkus-cz-1/

Hans Hubert Pinkus – ostatni wielki fabrykant – Prudnik24

Gazeta Prudnik24 – numer 299

Reklamy

Reklamy



















Facebook