Nie widzą problemu
Wójt Lubrzy Mariusz Kozaczek zapowiada odwołanie się do sądu oraz poinformowanie Ministerstwa Kultury. Chodzi o decyzję prudnickiej prokuratury, która nie uznała za przestępstwa pomazania antywojennymi hasłami zabytkowego budynku Wielokulturowej Izby Regionalnej w Trzebinie. Napisy pojawiły się kwietniu.
Prokurator uznał, że sprawca (został namierzony) nie działał w zamiarze zniszczenia obiektu, a…wyraził opinię, jako sprzeciw wojnie za naszą wschodnią granicą (hasło brzmiało: „No war, no Putin”). W efekcie odpowiadać będzie jedynie za wykroczenie.
– Narracja prokuratury zachęca wręcz do malowania tego co się uważa w ogóle po zabytkach. – grzmi oburzony wójt Kozaczek. Prokuratura tłumaczy z kolei, że stan zabytkowej ściany i tak pozostawia wiele do życzenia. Wójt kontruje, że elewację naprawiano starą technologią, a tynk odparza się z powodu kamiennej konstrukcji budowli. Z uwagi na jej zabytkowy charakter dwie firmy odmówiły podjęcia się prac. Gmina musi je prowadzić na zasadzie pozwolenia konserwatorskiego. Obiekt ma ponad 400 lat.
Bardzo mocno w sprawie dalszych losów sprawy wypowiedział się wójt w wywiadzie dla TVP3 Opole.
– Dostaliśmy informację, że prokuratura nie uwzględnia naszego zażalenia i że możemy pójść do sądu. Czyli możemy pójść do…żony pana prokuratora, bo ona jest szefową sądu. Nie liczymy na zbyt wiele – skonkludował samorządowiec.
Maciej Dobrzański