Pijacki rajd po Łące Prudnickiej
To cud, że nikt nie zginął. Ucierpiał jednak budynek, płot i dwa samochody. Wczoraj późnym wieczorem Łąkę Prudnicką za cel obrał sobie pirat drogowy i – co tu dużo mówić – zwyczajny idiota.
Wszystko działo się około godz. 23. Jak się dowiedzieliśmy od świadków zdarzenia, do miejscowości od strony Moszczanki wjechał – wyraźnie przekraczając prędkość – mercedes na białostockiej rejestracji. Najpierw skręcił w ulice Szkolną, gdzie staranował blok. Następnie wycofał, niszcząc dwa zaparkowane samochody i ogrodzenie.
Na huk zareagowało dwóch mieszkańców, właścicieli zniszczonych aut. Schwytali mężczyznę, który proponował im zapłatę za wyrządzone szkody i „dogadanie się”. Nic z tych rzeczy. O sprawie została powiadomiona policja. Potencjalny morderca miał w wydychanym powietrzu 2 promile alkoholu. Zdjęcia nadesłane
Maciej Dobrzański