Pogoń uratowana. Jest nowy zarząd
Pogoń Prudnik, której z powodu braku chętnych do zasiadania w zarządzie groziło wycofanie wszystkich zespołów z rozgrywek, jest już bezpieczna. Przedwczorajsze walne spotkanie członków klubu i kibiców przyniosło powołanie nowego zarządu.
O problemach Pogoni pisaliśmy tu: Nikt nie chce pracować w zarządzie Pogoni. Co dalej z klubem? – Prudnik24. Sprawa jest już jednak nieaktualna, bo chętni do ciężkiej – i co podkreślmy – społecznej pracy – się znaleźli. Wśród kibiców piłkarskich w Prudniku to osoby znane, które piłką w ten czy inny sposób żyją od lat. Zaprezentujmy je zatem:
Waldemar Bedryj – Prezes
Mariusz Półchłopek – Wiceprezes
Przemysław Rudolf – Wiceprezes
Elżbieta Zub – Skarbnik
Powołano też nową komisję rewizyjną w składzie: Bronisław Rektor, Janusz Stefanko i Bogdan Butor.
Wszystko to nie zmienia faktu, że wskazana byłaby debata – i to nie tylko na poziomie gminy Prudnik, bo tą obowiązuję te same przepisy, co inne samorządy w Polsce – o finansowaniu władz takich klubów jak Pogoń Prudnik. Podkreślmy raz jeszcze, że na dzień dzisiejszy prezes klubu nie pobiera z tego tytułu żadnych gratyfikacji finansowych. A zakres obowiązków i odpowiedzialności jest ogromny – to nie tylko prowadzenie drużyny, ale też transfery i wszelakie sprawy związane z biurokracją. Tym większy szacunek dla nowego prezesa – Waldemara Bedryja – że takiej odpowiedzialności się podjął.
Poprzedni prezes – Grzegorz Pawlak, pełnił swoją funkcję dwie kadencje, przez osiem lat. To najdłużej zasiadający w klubie prezes w XXI wieku. Odszedł – bo jak sam tłumaczył – przed nim nowe życiowe wyzwania. To za jego prezesury podjęto kluczową dla klubu decyzję o modernizacji (a tak naprawdę budowie nowego) stadionu przy ul. Kolejowej 7. Pieniądze na ten cel pozyskały władze gminy Prudnik z Polskiego Ładu, w kwocie ponad 16,5 mln zł. Budowa już trwa, a obiekt ma spełniać najnowsze standardy i w porównaniu do postkomunistycznego skansenu, na jakim do tej pory przyszło grać Pogoni, będzie zachwycał przez długi czas pewnie niejednego fana ekipy biało-niebiskich Fot. Pogoń Prudnik
Maciej Dobrzański