Głogówek: krajobraz po burzy
I to dosłownej. Nawałnica, jaka nawiedziła Głogówek w miniony wtorek poczyniła dużo strat, a mieszkańcy mówią o ścianie deszczu, jaka spadła na nich z nieba.
Było chwilę po godz. 15. Tego dnia – we wtorek 16 lipca – co prawda zapowiadano burze, ale nikt w Głogówku nie spodziewał się armagedonu. Ten nadszedł wraz potężnymi chmurami burzowymi, wiatrem i gradem. Największą rolę odegrała jednak woda lejąca się z nieba.
„Mieszkam tu już 70 lat, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem” – mówi nam jeden z mieszkańców Racławic Śląskich, najmocniej dotkniętej anomalią pogodową miejscowości w gminie. Gdy pytamy o siłę deszczu, odpowiada: „Deszcz? Panie, z okna to ulicy widać nie było”. Ta reakcja nie może dziwić – miejscami ulice znalazły się metr pod wodą.
Braki w dostawach prądu, połamane drzewa, zalane posesje, piwnice. Masa błota na ulicach. To efekty nawałnicy, które usuwane były już w godzinach wieczornych, a także następnego dnia od rana. Zniszczone zostało zarówno mienie prywatne, jak i gminne. Dziś komunikat w sprawie szacowania strat zamieścił burmistrz Piotr Bujak.
„Wciąż trwają prace porządkowe na terenie Gmina Głogówek po nawałnicy z 16 lipca. Aktualnie Zakład Komunalny Głogówek doprowadza do ładu uszkodzone drogi gminne. Na najbliższej sesji Rady Miejskiej (25.07) przedstawimy raport z działań ratunkowo-naprawczych i poniesionych strat.”
Ucierpiała nie tylko gmina Głogówek. W Nowym Browińcu w gminie Lubrza, ta sama nawałnica pozrywała dachy niektórych budynków. Do godziny 07:30 17 lipca w naszym regionie strażacy odnotowali 180 interwencji związanych z warunkami atmosferycznymi.
Temat nawałnicy podjęto w programie Rozmowa Dnia na antenie TVP3 Opole. O sytuacji mówił burmistrz Piotr Bujak. Link: Rozmowa dnia: Rozmowa dnia – Piotr Bujak (tvp.pl) Fot. fb: Piotr Bujak
Maciej Dobrzański