W ciągu kilkudziesięciu najbliższych godzin rozstrzygną się losy Głuchołaz. Centrum miasta może zostać zalane.
Wody w rzece Biała Głuchołaska jest więcej niż podczas powodzi w 1997 roku. Burmistrz Paweł Szymkowicz zaapelował do mieszkańców zamieszkujących teren w pasie do 200 metrów od rzeki o natychmiastową samoewakuację. To samo dotyczy niżej położonych wiosek. Samorządowiec wskazuje, że most tymczasowy może zostać zerwany, a rzeka wystąpić z koryta. Wówczas może zostać zalane centrum Głuchołaz.
– Biała Głuchołaska nigdy nie była tak wysoko, a wody nadal przybywa. Między rzeką a konstrukcją mostu tymczasowego w na drodze krajowej nr 40 w Głuchołazach praktycznie nie ma już przerwy. Istnieje realne ryzyko, że woda uszkodzi most, przeleje się przez wały. Ze względu na ukształtowanie terenu, jeżeli tak się stanie, będzie mogła wrócić do swojego koryta dopiero po zalaniu Bodzanowa i Świętowa. Dlatego apeluję do wszystkich mieszkańców z terenów zagrożonych, by rozważyli udanie się możliwie szybko do rodzin, znajomych, w bezpieczne miejsce. Gdy zawyją syreny alarmowe, może być już za późno – powiedział PAP Szymkowicz.
Co więcej – jak przekazał burmistrz, woda uszkodziła już wały koło Bodzanowa.
„Istnieje ryzyko, że konstrukcja mostu spiętrzy wodę i skieruje ją do centrum miasta Głuchołazy. Zdaniem samorządowca sytuacja powinna wyjaśnić się w ciągu kilkudziesięciu najbliższych godzin.” – podaje TVP3 Opole.
Telewizja dodaje, że żołnierze 10 Opolskiej Brygady Logistycznej rozpoczęli przewożenie ciężkiego sprzętu, w tym amfibii z 1 Pułku Saperów w Brzegu, który może być użyty do ewakuacji ludzi i mienia z zagrożonego terenu. Fot. Opolska Policja
Maciej Dobrzański, źródło: PAP, TVP3 Opole