Nie ma środków na budowę budynku dla powodzian w Prudniku. A wszystko było gotowe

Bank Gospodarstwa Krajowego nie przyjął wniosku gminy Prudnik o budowę w mieście budynku dla powodzian. Miał on powstać w pobliżu ulicy Fränkla. Dokumentacja była gotowa i budowa mogła rozpocząć się już wiosną.
W sumie rząd przygotował na budowę mieszkań dla powodzian pół miliarda złotych. Technicznie wyglądało to tak, że pieniądze na Fundusz Wsparcia Mieszkalnictwa trafiły z budżetu państwa do Banku Gospodarstwa Krajowego, a ten przyjmował wnioski od gmin objętych stanem klęski żywiołowej. Z pieniędzy tych miały powstawać mieszkania komunalne. Było dla samorządów wyjątkowo korzystne rozwiązanie, bo pieniądze rządowe pokrywają w takim wypadku 100% kosztów budowy. Po zaspokojeniu potrzeb powodzian, o lokale mogliby się starać inni mieszkańcy.
Na takie rozwiązanie liczył Prudnik. Gmina objęta została stanem klęski żywiołowej, miała przygotowaną dokumentację i pozwolenie na budowę w formule TBS. Samorząd wnioskował o 8 mln zł. mając na uwadze plan budowy bloku na 16 mieszkań. Na opublikowanej przez BGK liście 21 gmin, które otrzymały rzeczone dofinansowanie w ramach ustawy powodziowej, Prudnik jednak się nie znalazł. Nie ma na niej również jeszcze bardziej zniszczonych przez powódź Głuchołaz! Z Opolszczyzny pieniądze otrzymały jedynie Nysa i Lewin Brzeski.
– Jest mi przykro, że wniosek gminy Prudnik nie został uwzględniony. Będę się odwoływał do ministra Marcina Kierwińskiego – komentuje dla Nowej Trybuny Opolskiej burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak. Samorządowiec spotkał się z ministrem kilka dni temu na tamie w Jarnołtówku. – Minister obiecał, że środki na ten cel znajdą się. Pomimo wyczerpania puli środków w pierwszym naborze. – relacjonował burmistrz po tym spotkaniu.
Sam minister Kierwiński przyznał podczas obrad komisji sejmowej do spraw powodzi, że część samorządów dostała mniej pieniędzy niż wynoszą ich potrzeby. Twierdził, że będzie się starał o zwiększenie puli środków na mieszkania dla powodzian.
– W tym przypadku decydowała lista rankingowa i kolejność zgłoszeń, tak jest to uregulowane w polskich przepisach. Te 490 milionów złotych wyczerpało się, ale pracujemy nad tym, by ta kwota została zwiększona, by te gminy, które zostały poszkodowane również tę dotację mogły dostać. – cytuje ministra Radio Opole.
Warto nadmienić, że w kwestii dofinansowania o którym tu mówimy „bank rozbił” dolnośląski Głogów. Jak informuje Nowa Trybuna Opolska, gmina ta otrzymała 25% całej puli pieniędzy rządowych na ten cel. To 130 milionów złotych na budowę 180 mieszkań.
Potrzeby Prudnika
Miasto chciało w możliwie jak najszybszy sposób przekwaterować mieszkańców z terenów zalewowych w miejsce, gdzie zawsze jest bezpiecznie. Po powodzi do rozbiórki nadaje się jedna z kamienic przy ul. Chrobrego, w której znajduje się sześć mieszkań komunalnych. Z kolei 17 rodzin wystąpiło do magistratu o zamianę zniszczonego przez wodę mieszkania na takie, które znajduje się w bezpiecznej od powodzi lokalizacji. Na głównym zdjęciu: ul. Chrobrego w Prudniku w trakcie wrześniowej powodzi. Fot. M. Dobrzański
Maciej Dobrzański, źródło: NTO, Radio Opole

