Polder ochroni Lubrzę?

Czy w pobliżu Trzebiny powstanie polder chroniący gminę przed wielką wodą? Pomysł jest na wstępnym etapie. Ale jest chęć wdrożenia go w życie.
Motywacja do działania wzięła się z wrześniowej powodzi, która mocno dotknęła gminę Lubrza, zwłaszcza takie wsie jak Trzebina, czy Skrzypiec. Kilka dni temu ekipa składająca się ze starosty Radosława Roszkowskiego i wójta Lubrzy – Damiana Drabika oglądała teren położony na terenie drugiej z miejscowości.
– Głównym punktem wizyty było zwiedzenie terenu w wąwozie Potoku Granicznego, wprost stworzonego, by powstał tam niewielkim nakładem środków polder zalewowy, czy też nawet zapora. – napisał w mediach społecznościowych starosta.
Jednak aby tak się stało, trzeba będzie tym pomysłem zarazić decydentów oraz – przede wszystkim – załatwić sprawę własności terenu, którego ponad połowa leży po stronie Republiki Czeskiej. Na starosta ma konkretny pomysł.
– Uważam, że jest to świetny powód, by starać się o potrzebny areał w ramach zwrotu części długu granicznego, jaki Czechy mają wobec Polski. – twierdzi samorządowiec.
Przypomnijmy – Czechy powinny oddać Polsce 368 hektarów. To tak zwany dług graniczny, który powstał wskutek korekt granic pomiędzy państwami w latach 50. minionego wieku. Do tek pory kolejne czeskie rządy nie są w stanie sfinalizować umów dotyczących zwrotu tego terenu. Zdjęcia: fb: Radek Roszkowski
Maciej Dobrzański

