Zgłosił, że kierowca jest pijany. Miał rację

Ten telefon być może uratował komuś życie. Dzwoniący na policję wiedział – lub podejrzewał – że kierujący SUV-em na parkingu centrum handlowym w Lubrzy, jest pijany. Potwierdziło się to po zbadaniu kierowcy przez policję. Tyle, że…
kierowca był nie tyle pijany, co…pijany, jak bela. 36-latek w wydychanym powietrzy miał 2,5 promila alkoholu. Jak policji udało się go złapać?
– Do zdarzenia doszło sobotę (18 stycznia), tuż po godzinie 17:00 na parkingu centrum handlowego w Lubrzy. Dyżurny prudnickiej komendy otrzymał zgłoszenie o najprawdopodobniej nietrzeźwym kierowcy, kierującym Suv-em. Oficer dyżurny natychmiast informację przekazał podległym patrolom. – relacjonuje nam rzecznik prudnickiej komendy asp. Andrzej Spyrka. Już kilka minut po zgłoszeniu, policjanci ruchu drogowego zauważyli i zatrzymali auto do kontroli drogowej.
– Funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość 36-letniego kierującego. Wynik przeprowadzonego badania wskazał, że miał on ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo, po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mieszkaniec gminy Prudnik nie ma prawa jazdy. Stracił je wcześniej za jazdę po alkoholu. – opisuje mundurowy.
Teraz 36-latek odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Za taki czyn grozi mu do 3 lat więzienia, sądowy zakaz kierowania pojazdami oraz przepadek wartości pojazdu, którym kierował.
O sprawie policja poinformowała dziś w swoich mediach społecznościowych. Fot. KPP Prudnik
(m)
Źródło: KPP Prudnik
